Gotowi do działania 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – z pasją, odpowiedzialnością i pełnym zaangażowaniem. Niosą pomoc wszędzie tam, gdzie jest potrzebna. Ich praca ratuje ludzkie życie. Grupa Pomocy Humanitarnej PCK Poznań w tym roku po raz pierwszy weźmie udział w pikniku „Bezpieczni w powiecie poznańskim”. O tym kim są, jak działają i dlaczego warto ich znać rozmawiamy z szefem ekipy, Krzysztofem Frąckowiakiem.
W tym roku debiutujecie na pikniku „Bezpieczni w powiecie poznańskim”. Czego odwiedzający mogą się spodziewać na Waszym stoisku?
– Pokażemy wszystko to, czym zajmujemy się na co dzień. Będzie można nauczyć się podstaw pierwszej pomocy, zobaczyć, jak prawidłowo używać AED, a także porozmawiać o tym, jak wygląda nasza służba „od kuchni”. Zapraszamy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Przygotowaliśmy również konkurs z wyjątkową nagrodą ufundowaną przez powiat poznański – profesjonalnym plecakiem ewakuacyjnym. To świetna okazja, by połączyć naukę z zabawą, a jednocześnie zwiększyć swoją świadomość w zakresie bezpieczeństwa.
Wspomniał Pan, iż podczas pikniku będzie można wygrać profesjonalny plecak ewakuacyjny. Dlaczego dziś tak ważne jest, aby być dobrze przygotowanym i odpowiednio wyposażonym na wypadek nagłych sytuacji?
– Plecak ewakuacyjny to tylko punkt wyjścia. Narzędzie, które ma zapewnić bezpieczeństwo i umożliwić przetrwanie przez pierwsze 72 godziny. Ale sam sprzęt to za mało. najważniejsze są wiedza, świadomość i umiejętność działania pod presją. Podczas naszych szkoleń uczymy, jak opanować emocje i przystąpić do działania. Pokazujemy jak praktycznie przygotować się na różnego rodzaju zagrożenia. Bo tak naprawdę ekstremalne zjawiska pogodowe, pożary czy awarie infrastruktury, są bliżej, niż się nam wydaje. A dobrze spakowany plecak pozwala na szybką i sprawną ewakuację, bez paniki czy straty czasu. Oczywiście, kiedy jest ona konieczna. Dlatego warto wiedzieć, jak się zachować, co zabrać, a przede wszystkim jak wspierać innych w trudnych chwilach.
Edukacja to nie jedyna forma Waszej działalności. Jak zatem pomagacie na co dzień, jak wspieracie potrzebujących?
– Na co dzień jesteśmy gotowi do działania wszędzie tam, gdzie istnieje potrzeba realnej pomocy. Reagujemy na wezwania, wspólnie z Grupą Ratownictwa PCK uczestniczymy w akcjach. Niesiemy pomoc humanitarną nie tylko osobom poszkodowanym, ale także wspieramy działania służb. Organizujemy i zarządzamy punktami tymczasowej ewakuacji ludności, zapewniając wsparcie poszkodowanym. To są nasze podstawowe obowiązki. Ale równolegle prowadzimy szeroką działalność edukacyjną. Organizujemy cykliczne szkolenia, warsztaty oraz akcje w terenie. Ostatnio w powiecie poznańskim, m.in. w Kórniku, Tarnowie Podgórnym, Swarzędzu czy Rokietnicy odbyły się Rodzinne Warsztaty Przetrwania. Uczymy rodziny, jak rozpoznać sytuację kryzysową oraz jak radzić sobie w przypadku zagrożenia. Myślę, iż to doskonała okazja, by zdobyć wiedzę i umiejętności przydatne w kryzysie, ale też, by wzmocnić więzi rodzinne oraz społeczne. Nie zapominamy o samodoskonaleniu. Dwa razy w miesiącu spotykamy się na szkoleniach podnoszących naszą gotowość do niesienia pomocy humanitarnej, a kilka razy w roku uczestniczymy w ogólnopolskich kilkudniowych ćwiczeniach organizowanych dla wszystkich Grup Pomocy Humanitarnej w Polsce. W ich trakcie doskonalimy procedury związane zarówno z organizacją, jak i koordynacją masowej ewakuacji.
Jak sami możemy dbać o własne bezpieczeństwo, jak przygotować się na nagłe sytuacje?
– Zawsze zachęcam do wspólnych spacerów. Brzmi banalnie? Ale to właśnie podczas zwykłych, rodzinnych przechadzek możemy nauczyć się najwięcej. Wystarczy zacząć patrzeć uważniej. Zorientujmy się, gdzie w okolicy znajdują się miejsca ewentualnej ewakuacji, w których budynkach moglibyśmy się schronić, gdzie w razie potrzeby znajdziemy dostęp do wody. Dobrym krokiem jest też przygotowanie rodzinnego planu ewakuacji. Kiedy wszyscy wiedzą, jak się zachować, to w sytuacji kryzysowej nie ma chaosu, a jest działanie.
Proszę opowiedzieć, w jakich sytuacjach najczęściej interweniujecie i kto może liczyć na Waszą pomoc?
– Pomagamy przede wszystkim ludziom potrzebującym wsparcia w sytuacji kryzysowej. Dbamy zarówno o ich komfort fizyczny – zabezpieczamy miejsce pobytu wyposażone w łóżka, koce, napoje i ciepły posiłek, ale także udzielamy pierwszej pomocy psychologicznej, gdyż ta sfera jest równie ważna w takich sytuacjach. Ściśle współpracujemy z Grupami Ratownictwa PCK, strażą pożarną, czy policją, pomagając tworzyć dla nich zaplecze logistyczne. W ramach naszych działań dostarczamy napoje i posiłki. Organizujemy miejsca krótkiego odpoczynku dla pełniących służbę. W miarę naszych możliwości staramy się być wszędzie tam, gdzie ktoś potrzebuje wsparcia. Pełnimy służbę podczas pożarów czy innych sytuacji kryzysowych, jak chociażby zeszłoroczna powóź na południu Polski.
W jakiej akcji ostatnio uczestniczyliście? Jaki jest obszar waszego działania, czy to tylko Poznań, czy działacie również w innych miejscach – na przykład w powiecie poznańskim?
– Ostatnio braliśmy udział w akcji podczas pożaru przy ul. Krańcowej w Poznaniu. Naszym zadaniem było udzielenie wsparcia osobom poszkodowanym, dostarczenie wody i posiłków. Czasami, żeby pomóc, sami musimy poprosić o wsparcie. Tak właśnie było w tym przypadku. Z pobliskiego McDonald’s i stacji benzynowej BP otrzymaliśmy bezpłatnie ciepłe posiłki oraz słodkie przekąski, które przekazaliśmy zarówno strażakom, jak i osobom poszkodowanym w pożarze. Takie momenty pokazują siłę lokalnej solidarności. jeżeli chodzi o zasięg naszego działania, wspieramy wydarzenia i interwencje zarówno w Poznaniu, powiecie poznańskim, a choćby całym kraju. Do końca 2026 roku na terenie każdej gminy powiatu ma działać wyszkolony przez nas zespół pomocy humanitarnej. To niezwykle ambitny plan, ale wierzę, iż go zrealizujemy.
W sytuacjach kryzysowych – osobistych, związanych z katastrofami czy też nagłymi zdarzeniami – jak i gdzie można się skontaktować z PCK, by uzyskać pomoc humanitarną?
– W przypadku sytuacji nagłych pomocą i koordynacją działań zajmuje się odpowiednie Centrum Zarządzania Kryzysowego, które kieruje nas na miejsce zdarzenia. W terenie działamy w ramach 7-osobowego zespołu, w którym każdy ma swoją „specjalizację”. Dzięki temu możemy zapewniać wszechstronną pomoc – logistyczną, rzeczową, medyczną czy psychologiczną. Aktualnie rozbudowujemy nasze struktury. Docelowo w Poznaniu ma działać 5 takich grup. Dlatego też zapraszamy wszystkich chętnych do współpracy.
Z perspektywy szefa i wolontariusza PCK, co w Waszej pracy jest największym wyzwaniem? A co przynosi największą satysfakcję?
– Chcemy zapewniać kompleksowe wsparcie, ale nie zawsze dysponujemy odpowiednim sprzętem czy środkami. Po każdej akcji część odzieży, sprzętu czy materiałów nadaje się do wymiany bądź uzupełnienia, a to generuje spore koszty. Bardzo często udaje się nam pozyskać wsparcie ludzi chcących pomóc w konkretnej sytuacji. To właśnie dzięki nim możemy dostarczać napoje czy posiłki. Za taki dar serca jesteśmy bardzo wdzięczni, bo osoby te stają się nieformalnymi członkami naszej grupy. Zależy nam też, by sformalizować współpracę z samorządami. Dzięki temu moglibyśmy skuteczniej ubiegać się o wsparcie, zarówno rzeczowe, jak i finansowe. Innym wyzwaniem jest dyspozycyjność wolontariuszy. Wielu z nas łączy tę działalność z pracą zawodową. Każda akcja to logistyczne wyzwanie, bo musimy działać szybko, skutecznie i często poza własnym grafikiem. A satysfakcja? Jest ogromna. Do PCK przyciągnęła mnie bowiem idea pomocy człowiekowi, bez względu na pochodzenie, wyznanie, kolor skóry czy poglądy. Dlatego widok osoby, której realnie się pomogło, wdzięczność w jej oczach i świadomość, iż zrobiliśmy coś dobrego – to daje największe zadowolenie i jednocześnie motywuje do dalszego działania.
Rozmawiała: Maja Grześkowiak