Ostatni tydzień przyniósł powiatowi jasielskiemu serię wymagających i bolesnych wydarzeń. Burze, wichury, pożar domu, tragiczny wypadek – wszystko to sprawiło, iż lokalne służby ratownicze działały niemal bez wytchnienia. Strażacy z PSP Jasło oraz jednostki OSP z regionu znów pokazali ogromne zaangażowanie – i człowieczeństwo – niosąc pomoc tam, gdzie była najbardziej potrzebna.
Pożar domu w Niegłowicach. Rodzina straciła wszystko
W nocy z 26 na 27 lipca, około godziny 3:15, do stanowiska kierowania PSP w Jaśle wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w Niegłowicach. Gdy strażacy dotarli na miejsce, ogień był już w zaawansowanej fazie. W akcji gaśniczej brały udział zastępy z JRG PSP Jasło oraz jednostki OSP z Trzcinicy, Osobnicy, Dębowca i Niegłowic. Rejon zabezpieczała OSP Skołyszyn.

Niestety, dom uległ poważnemu zniszczeniu. Rodzina, która w nim mieszkała, straciła niemal wszystko. W internecie uruchomiono zbiórkę na odbudowę życia po pożarze:
– Nasza rodzina stoi teraz przed ogromnym wyzwaniem odbudowy życia, które zostało zniszczone w jednej chwili. Szukamy wsparcia, aby móc podnieść się z tragedii i znaleźć nowy początek. Każda wpłata, choćby najmniejsza, będzie nieocenionym wsparciem w tym trudnym czasie.
To dramat, który poruszył wielu mieszkańców regionu. W takiej chwili każda forma solidarności ma znaczenie.
Tragiczny wypadek w Szebniach. Życia mężczyzny nie udało się uratować
Tego samego dnia, 26 lipca, około godziny 17:20, służby ratunkowe zostały wezwane do miejscowości Szebnie (gmina Jasło). Doszło tam do dramatycznego wypadku – 71-letni mężczyzna został przygnieciony przez samochód. Na miejsce skierowano zastępy JRG PSP Jasło, OSP KSRG Niepla, OSP Szebnie, zespół ratownictwa medycznego z Jasła oraz funkcjonariuszy policji.
Pomimo szybkiej interwencji i podjęcia akcji ratunkowej, życia mężczyzny nie udało się uratować. Lekarze stwierdzili zgon. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Burze, konary i szybkie reakcje strażaków
W międzyczasie przez region przetaczały się silne burze i wichury, powodując liczne miejscowe zagrożenia. Strażacy z JRG PSP Jasło oraz jednostki OSP – m.in. z Kątów, Toków, Brzysk, Łysej Góry, Tarnowca czy Dobrucowej – przez kilka dni intensywnie usuwali powalone drzewa, zabezpieczali linie energetyczne i udrażniali zablokowane drogi.

Była to niełatwa, ale niezwykle potrzebna praca – wykonywana w deszczu, pod presją czasu i często w trudnych warunkach terenowych. Dzięki sprawnym działaniom służb wiele potencjalnie groźnych sytuacji udało się gwałtownie opanować.
Skrzydlate zgłoszenia – bociany też dostały pomoc
Wśród wielu interwencji były też te mniej typowe – ale równie ważne. W niedzielny poranek w Dębowcu silny wiatr uszkodził bocianie gniazdo z młodymi ptakami. Strażacy z PSP Jasło i miejscowa OSP gwałtownie przyjechali na miejsce – bociany przeżyły upadek. Druhowie udzielili im pomocy i zabezpieczyli resztki gniazda.
Kilka minut później podobne zgłoszenie wpłynęło z Pielgrzymki. Tam młodego bociana dosłownie wyrwał z gniazda podmuch wiatru – ptak spadł na ziemię i doznał obrażeń. Na szczęście miejscowi strażacy zareagowali błyskawicznie, udzielili pomocy i zabezpieczyli zwierzę.
Choć niecodzienne, te akcje pokazują, iż pomoc dotyczy nie tylko ludzi – strażacy są gotowi nieść wsparcie każdemu, kto jej potrzebuje.