Odpowiedź na tak postawione pytanie jest w zasadzie oczywista: nic miłego. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jakie adekwatnie są skutki uderzenia asteroidy? I jak są one różne zależnie od rozmiarów, prędkości czy składu bolidu? A co z bronią jądrową. Poniższe serwisy pokazują to bardzo dobrze.
Asteroid Launcher
Zacznijmy od asteroidy. Dominik pokazał mi serwis, a adekwatnie webową aplikację, wykorzystującą Mapy Apple (a nie Google Maps), która odpowiada na pytanie, jakie efekty będzie mieć uderzenie asteroidy w dowolnie wybrany przez użytkownika punkt naszej planety. Intrygujące pytanie, ale w tym przypadku serwis jest o tyle wart wzmianki, iż prezentuje (i to w dość malowniczy sposób) mnóstwo efektów jakie potencjalny impakt spowoduje.
Odpaliłem 500 metrową (średnica) asteroidę żelazną, która pod kątem 45° uderza z prędkością 17 km/s w Most Śląsko-Dąbrowski w Warszawie. 17 km/s wydaje się gigantyczną prędkością (to jakieś 50 Macha, czyli 50-krotność prędkości dźwięku), ale w kosmicznej skali to powolny spacerek. Dla porównania tajemniczy obiekt Oumuamua, który właśnie opuszcza nasz układ słoneczny i którego raczej już nigdy nie zbadamy, porusza się z prędkością przewyższającą 80 km/s.
Wracając jednak to 500-metrowej asteroidy i Mostu Śląsko-Dąbrowskiego. Cóż, jak łatwo przewidzieć, most wyparuje. Nie tylko zresztą on. Półkilometrowa, żelazna asteroida narobi namieszania. Energia eksplozji odpowiadałaby 12 gigatonom TNT!
Kula ognia powstała w momencie uderzenia ma 15 km średnicy, a ubrania ludzi zapaliły by się na nich w odległości 62 km od miejsca uderzenia. Drzewa spłoną choćby 127 km od miejsca uderzenia. Te, które nie spłoną, też nie przeżyją, bo monstrualny huragan (w pobliżu miejsca uderzenia wiatr będzie hulać z prędkością… 4 km/s) położy cały drzewostan aż do okolic Lublina, Białegostoku na wschodzie, Olsztyna na północy, Kielc na południu i Włocławka na zachodzie. Uderzenie spowoduje też trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,2. Drżenie ziemi poczują Krakowianie, mieszkańcy Gdańska i Poznaniacy. Uderzeniowy krater w miejscu, gdzie kiedyś był Most Śląsko-Dąbrowski miałby 9,7 km średnicy. Skąd to wiem? Ze wspomnianej webowej aplikacji Asteroid Launcher.
Zaletą jest nie tylko interesująca warstwa graficzna, ale też niezły zasób informacji. Nie każdych rozmiarów asteroida spowoduje spustoszenie. Gdyby na Most Śląsko-Dąbrowski spadał z prędkością 17 km/s zaledwie metrowy „kamyczek”, Warszawiacy co najwyżej najedliby się strachu. Bolid spektakularnie wybuchłby w atmosferze 31 km nad stolicą i byłaby to eksplozja o mocy odpowiadającej 84 tonom TNT. Też sporo, ale – jak podaje aplikacja Asteroid Launcher – podobne zdarzenia mają miejsce na naszej planecie co… 29 dni. Można by rzec „normalka”. Zachęcam również do obejrzenia pozostałych projektów Neala Agarwala, twórcy Asteroid Launcher, jego prace znajdziecie klikając… a już sami sprawdźcie, na pewno znajdziecie.
Nukemap
Moja rozmowa z Dominikiem o interesującym projekcie Neala Agarwala, przypomniała mi o istniejącym już od dawna innym, podobnym projekcie: Nukemap. W tym przypadku jednak nie mamy do czynienia z symulowaniem na mapie uderzeń asteroidy, ale bardzo dokładnym odwzorowaniem skutków uderzeń nuklearnych w dowolne miejsce na Ziemi. Ten projekt, opracowany przez Alexa Wellersteina ma już dziesięć lat, więc z pewnością wielu z Was już o nim słyszało, ale o ile ktoś nie zna, to również warto wypróbować.
Zaletą Nukemap jest walor edukacyjny, pokazujący jak wiele czynników jest niszczących, gdyby faktycznie doszło do eksplozji nuklearnej gdzieś na Ziemi. Ten symulator eksplozji nuklearnych na mapie, pokazuje również wiele zależności i wpływu konkretnych parametrów na skutki eksplozji. Parametrów jest tu w istocie znacznie więcej niż we wspomnianym wcześniej symulatorze uderzenia asteroidy.
Co by się stało zatem, gdyby w Most Śląsko-Dąbrowski uderzyła głowica rosyjskiego pocisku Topol (SS-25) o mocy 800 kT? Kula ognia miałaby niecały kilometr średnicy, wszystko w niej wyparowuje, ale już impuls termiczny poraża wszystko, co znajduje się w promieniu 11,1 km od miejsca wybuchu. Nukemap z dużym wpływem na wyobraźnie prezentuje z jakiej skali kataklizmem byśmy mieli do czynienia. A gdy to nie podziała na wyobraźnię, to polecam jeszcze świetne wideo z kanału „Kurzgesagt – In a Nutshell”:
Jeżeli znacie podobne webowe symulatory różnych zdarzeń z ciekawą wizualizacją i parametrami, zapraszam, dajcie nam znać na Twitterze.