Czołowe zderzenie dwóch samochodów: jeden stanął w ogniu, są ranni

lukamaro.pl 4 godzin temu

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło około godziny 11:25 w poniedziałek, 23 grudnia br. na ulicy Pszczelińskiej 25 w Brwinowie. Kierowca samochodu osobowego marki Renault z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie czołowo zderzył się z prawidłowo poruszającym się busem. W wyniku zderzenia bus stanął w ogniu, co jeszcze bardziej spotęgowało dramatyczny charakter tego wypadku.

Na miejscu gwałtownie pojawiły się służby ratunkowe – policja, zespoły Ratownictwa Medycznego oraz straż pożarna. Strażacy natychmiast przystąpili do gaszenia pożaru oraz zabezpieczenia terenu, by nie dopuścić do dalszych zagrożeń. Jeszcze przed ich przyjazdem inni kierowcy próbowali gasić płonący pojazd przy użyciu gaśnic samochodowych. Ratownicy udzielili pomocy poszkodowanej osobie, która została następnie przetransportowana do szpitala. Stan tej osoby nie jest w tej chwili znany. Rozumiemy zdenerwowanie rodziny oraz ich emocjonalne reakcje w obliczu tak dramatycznych wydarzeń. Jednakże ich zachowanie nie powinno przeszkadzać służbom w wykonywaniu swoich obowiązków, ani utrudniać pracy dziennikarzy relacjonujących przebieg zdarzenia.

Ulica Pszczelińska była przez kilka godzin zablokowana, co spowodowało utrudnienia w ruchu. Policja prowadzi śledztwo, aby wyjaśnić okoliczności wypadku, w tym przyczyny, dla których kierowca Renault zjechał na przeciwległy pas.

Według wstępnych informacji, warunki drogowe w momencie zdarzenia były dobre, co może sugerować, iż do wypadku mogły przyczynić się błąd ludzki lub chwilowa utrata kontroli nad pojazdem.

Mieszkańcy okolicy, którzy byli świadkami zdarzenia, opowiadają o chaotycznej sytuacji i szybkim działaniu służb. „To było przerażające – nagle usłyszałem potężny huk, a potem zobaczyłem płonący samochód” – mówi jeden ze świadków. Inni świadkowie relacjonują, iż rodzina sprawcy, dwie kobiety, zachowywały się agresywnie, przeszkadzając służbom w ich pracy. Miały grozić obecnym i stanowczo domagać się, by nie robiono zdjęć ich pojazdu. Naszemu reporterowi również groziły pozwem do sądu za fotografowanie w miejscu publicznym. Rozumiemy zdenerwowanie rodziny oraz ich emocjonalne reakcje w obliczu tak dramatycznych wydarzeń. Jednakże ich zachowanie nie powinno przeszkadzać służbom w wykonywaniu swoich obowiązków, ani utrudniać pracy dziennikarzy relacjonujących przebieg zdarzenia.

Policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach i dostosowanie prędkości do warunków jazdy. Szczególnie teraz, gdy w okresie przedświątecznym na drogach robi się coraz tłoczniej, ważne jest, by unikać ryzykownych manewrów i zachować koncentrację podczas jazdy.

  • Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Zdjęcia: Marek Śliwiński

Idź do oryginalnego materiału