Cztery dziewczyny w wieku od 12 do 16 lat usłyszały zarzuty karne w związku z pożarem, który wybuchł na początku października w Oshawie, powodując poważne zniszczenia kilku domów.
Jak poinformowała policja regionu Durham we wtorkowym oświadczeniu prasowym, do zdarzenia doszło 6 października około godziny 5 rano w domu w okolicy skrzyżowania Eddystone i Okanagan. W chwili pożaru dom był zamieszkany, ale wszyscy obecni zdołali bezpiecznie się ewakuować, a nikt nie odniósł obrażeń.
Według szacunków policji, straty materialne wyniosły ponad 2 miliony dolarów, obejmując szkody w kilku budynkach. Cztery dziewczęta, wszystkie z Oshawy, zostały zatrzymane w niedzielę. Trzy z nich, mające 12, 15 i 16 lat, usłyszały zarzuty podpalenia z narażeniem ludzkiego życia, szkody o wartości powyżej 5000 dolarów oraz zastraszania groźbami. Czwarta 15-latka została oskarżona o podpalenie z narażeniem ludzkiego życia i wyrządzenie szkody powyzej 5000 dolarów. Wszystkie dziewczęta zostały zatrzymane na czas rozprawy w sprawie kaucji.
Pożar wybuchł w pobliżu tylnych drzwi domu – jak podaje policja z Durham. Funkcjonariusz Nicholas Gluckstein poinformował, iż ogień gwałtownie rozprzestrzenił się na dom oraz na sąsiednie budynki. Zniszczenia sięgające ponad 2 milionów dolarów obejmują straty związane z podpaleniem, podczas gdy drobniejsze szkody dotyczą tylnej części domu. „Nie sądzę, aby ktokolwiek przewidział, iż pożar obejmie cały budynek, ale podpalenie, niezależnie od intencji, jest oczywiście nielegalne” – powiedział Gluckstein, podkreślając przykre skutki tej sytuacji.
Według policji, incydent miał związek z wcześniejszym konfliktem między dziewczętami a właścicielami domu. Świadek zdarzenia, Joshua Sonnylal, opowiedział, iż dziewczęta rzucały jajkami i kamieniami w dom, a następnie go podpaliły. Mieszkańcy są wstrząśnięci młodym wiekiem podejrzanych. „Wiedzieliśmy, iż są młode, ale nie spodziewaliśmy się, iż aż tak. Wielu osobom brak słów” – dodał Sonnylal, informując, iż zarządca nieruchomości zatrudnił ochronę, by patrolowała teren po pożarze. „Te dzieci nie boją się policji, co jeszcze bardziej nas niepokoi. jeżeli nie boją się policji, co zdziała strażnik?”
Po pożarze część mieszkańców zaczęła się wyprowadzać z okolicy. Sonnylal wyraził jednak ulgę z powodu zatrzymania podejrzanych, podkreślając potrzebę konsekwencji za ich czyny: „Mamy nadzieję, iż zostaną w pełni oskarżone, aby zrozumiały, iż ich działania były niewłaściwe”.
Zia Mahmood, sąsiad, musiał opuścić swój dom na tydzień po zdarzeniu. W niedzielę społeczność zorganizowała zbiórkę funduszy dla dwóch dotkniętych rodzin, które mają małe dzieci. Jedna z rodzin rozważa wyprowadzkę, obawiając się wpływu sytuacji na dzieci.
To zdarzenie było głęboko poruszające i trudne dla całej społeczności – dodał Mahmood. Policja w Durham apeluje, aby osoby mające informacje o pożarze lub nagrania związane z incydentem zgłaszały się do nich lub kontaktowały anonimowo z Crime Stoppers.