Zgodnie z polskim prawem, samo w domu może pozostać dziecko, które ma ukończone siedem lat. Młodsze zawsze musi mieć dorosłego opiekuna. A co ze starszymi, zwłaszcza nastolatkami? Czy rodzic może ich zostawić bez nadzoru i to na jak długo chce? Niestety nie i o tym też konkretnie mówi polskie prawo. Co więcej, za nieświadomość w tym aspekcie można ponieść surowe konsekwencje i to nie tylko w postaci mandatu. Zresztą zobaczcie sami.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego nastolatkowie zamiast rozmawiać z rodzicami, wolą szukać odpowiedzi na pytania w internecie? "Może stracili do nas zaufanie"
Nastolatek sam w domu? Tak, ale nie bez końca i żadnego nadzoru
Zgodnie z polskim prawem każde dziecko, choćby nastoletnie wymaga opieki i nadzoru. Mówi o tym Kodeks rodzinny i opiekuńczy - art. 92.: "Dziecko pozostaje aż do pełnoletności pod władzą rodzicielską" oraz art. 95. - "Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw".
Stąd niepełnoletnia pociecha nie może zostać sama w domu na dowolnie długi czas. Musi mieć opiekuna, choćby doraźnego, np. babcię, ciocię czy choćby zaprzyjaźnioną sąsiadkę. Inaczej rodzice poniosą poważne konsekwencje za zaniedbanie, zwłaszcza iż pod ich nieobecność mogą się zdarzyć różne rzeczy i to niekoniecznie dobre.
Nie tylko mandat. Takie są konsekwencje zostawienie dziecka bez opieki
Jak już wspomnieliśmy powyżej, choćby nastolatka rodzice nie mogą zostawić samego na dowolnie długi czas. Muszą mu zapewnić choćby doraźnego opiekuna. W innym przypadku może dojść do interwencji odpowiednich organów i zależnie od tego, co do tego doprowadzi, czekają ich różne konsekwencje. Jakie? Mogą one być następujące:
wysoki mandat,
ograniczenie władzy rodzicielskiej,
całkowite pozbawienie władzy rodzicielskiej,
sprawa karna.
Dlatego lepiej nie igrać z ogniem, zwłaszcza iż choćby nastolatki mogą wpaść na różne głupie pomysły, i zawsze zadbać, aby dziecko miało opiekuna. Ten co jakiś czas sprawdzi, czy wszystko w porządku i ewentualnie zareaguje, gdyby coś jednak było nie tak.