
Ponad 500 osób i około 170 pojazdów bierze udział w manewrach, które dziś (15 października) rozpoczęły się w powiecie staszowskim i buskim. Strażacy, a także przedstawiciele innych służb ćwiczą różne scenariusze trudnych interwencji.
Ćwiczenia mundurowych realizowane są w dwóch, strategicznych miejscach: Zakładzie Chemicznym w Dobrowie oraz Enea Elektrowni w Połańcu.
– To ogromne przedsięwzięcie, angażujemy strażaków z czterech województw: świętokrzyskiego, małopolskiego, śląskiego oraz podkarpackiego. jeżeli chodzi o nasz region, w ćwiczenia biorą udział funkcjonariusze ze wszystkich komend powiatowych. Ćwiczmy różne scenariusze, warianty, a ocenia nas specjalny zespół funkcjonariuszy PSP – wyjaśnia Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Marcin Charuba.
W działania angażują się między innymi grupy wysokościowe, dronowe, ratownictwa chemiczno-ekologiczne. A to dlatego, ze scenariusz ćwiczeń jest bardzo różnorodny.
– Rozpoczęliśmy już pierwszy epizod: pożar zbiorników z olejem napędowym, na terenie zakładu w Dobrowie. Sprawdzamy funkcjonowanie związków taktycznych, zabezpieczenie logistyczne tak dużego przedsięwzięcia. Weryfikujemy jednocześnie kadrę dowódczą poszczególnych związków taktycznych – mówi szef świętokrzyskich strażaków.
Jak dodaje, dokumentacja ćwiczeń jest poufna i strażacy biorący w nich udział nie wiedzą z czym przyjdzie im się zmagać. Manewry będą odbywać się i dzisiejszej nocy, a skończą się jutro, 16 października.
– Strażacy muszą być przygotowani na wszystko, nie wiemy bowiem kiedy dojdzie do trudnego zdarzenia. Podczas ćwiczeń staramy się uniezależnić od otoczenia: mamy własne agregaty prądotwórcze, kontenery sanitarne, na terenie działań nie korzystamy z telefonii komórkowej, mamy własną łączność radiową – podkreśla mł. bryg. Barbara Majdak, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Skarżysku Kamiennej.
Nieprzypadkowo wybrano także miejsca manewrów. Na przykład zakład w Dobrowie to miejsce o dużym ryzyku powstania poważnej awarii przemysłowej.
– Takie zakłady mogą stwarzać ryzyko choćby poza terenem swojego działania. jeżeli chodzi o elektrownię Połaniec, to niezwykle ważne miejsce dla całego państwa – uzupełnia Barbara Majdak.
Ale intensywne działania realizowane są nie tylko tam, gdzie ćwiczą strażacy, ale i w sztabie. Wie o tym doskonale jego szef, st. bryg. Marcin Nyga, naczelnik Wydziału Operacyjnego Komendy Wojewódzkiego PSP w Kielcach.
- Na co dzień mamy do czynienia ze zdarzeniami, które absorbują kilka zastępów. A koordynacja tak dużych działań, zaplanowanie ich tak by wykorzystać maksymalnie potencjał ludzki, wymaga ogromnego działania na zapleczu. Planujemy udział poszczególnych sił i środków, tak by zrealizować cel scenariusza, w sposób możliwie bezpieczny i szybki. Nie mamy szans przygotować się na nie, poszczególne epizody są poufne więc ćwiczymy na żywym organizmie – podkreśla Nga.
A działania sztabu są na bieżąco oceniane. Między innymi przez st. bryg. Daniela Wiącka, naczelnika Wydziału Odwodów Operacyjnych, Ćwiczeń i Działań Międzynarodowych w Krajowym Centrum Koordynacji Ratownictwa w Komendzie Głównej PSP.
– Mamy cały zespół rozjemców, 19 osób. Oceniamy, oprócz podstawowych działań operacyjnych, także pracę sztabu, zabezpieczenie logistyczne, medyczne, prace stanowisk kierowania, organizację łączności – wyjaśnia Wiącek.
Tego typu ćwiczenia realizowane są co kilka lat.
Fot. Aleksandra Rękas i Komenda Wojewódzka PSP Kielce
- Straż Pożarna
- ćwiczenia