Wiele narodów posiada mity opowiadające o ich pochodzeniu. I choć Chińczycy nie stanowią tu wyjątku, to istotną różnicą w chińskiej mitologii jest fakt, iż mało tu wizji początków świata jako takiego. Chińczyków fascynował przede wszystkim człowiek i początki porządku społeczno-politycznego oraz narodziny cywilizacji.
W odróżnieniu od innych ludów, które wskazywały zwykle na bogów jako swych twórców, Chińczycy odwołują się do różnych nadzwyczaj utalentowanych istot ludzkich, których wynalazki stopniowo przekształcały prymitywne chińskie ludy rolnicze w społeczeństwo ucywilizowane. I tak na przykład w starożytnych pismach możemy przeczytać o Youcao (Posiadający Gniazdo), który nauczył ludzi budować gniazda w koronach drzew, lub o Suirem (Dobywający Ognia Tarciem), który nauczył ludzi posługiwać się ogniem i gotować.
Fu Xi i Nu Wa zajmują jednak na tej liście miejsce szczególne.
Niedługo po tym jak został stworzony świat, zamieszkało w nim boskie rodzeństwo: Fu Xi i Nu Wa, które na swą siedzibę obrało niedostępne góry Kunlun.
(Fu Xi i Nu Wa. Obraz na jedwabiu z VII w.n.e. znaleziony w starożytnych grobowcach Astana w Turfanie)
Rodzeństwo obserwując tu różne zwierzęta i ich potomstwo, zapragnęło miłości, czułości i własnego potomstwa. Nie mając kontaktu z innymi ludźmi postanowili udać się na najwyższą górę i poprosić o zgodę na małżeństwo Niebo, które wyraziło zgodę, dzięki czemu doszło do pierwszego ślubu w historii.
Starożytna sztuka przedstawia Nu Wa jako pramatkę, stworzycielkę ludzi, lepiącą figurki z gliny, które ustawione na ziemi ożywają i rozpierzchają się na wszystkie strony świata. Niegdyś wierzono, iż Nu Wa wypalała figurki w piecu. Ci wypalani w zbyt wysokiej temperaturze stawali się czarni, zaś ci w zbyt niskiej – biali. Najbardziej udanymi byli ludzie wypalani we adekwatnej temperaturze, o żółtej skórze, czyli Chińczycy. Nu Wa, będąc coraz bardziej zmęczona mozolną pracą, wpadła na pomysł, by zamienić glinę w płynną masę, w której maczała gałązkę, albo – jak chcą inni – sznur z roślin. Potrząsając gałązką, lub sznurem zrzucała na ziemię drobne grudki gliny, które poczęły zamieniać się w żywe istoty.
I tu widać ogromną różnicę między chińskim a chrześcijańskim mitem stworzenia: początek to para, która bez boskiej ingerencji tworzy mnogość ludzi, by w tej mnogości znaleźć rozwiązanie problemu braku uczuć, więzi. Bo w chińskich wyobrażeniach człowiek to – zbiorowość.
Ten mit dla wielu symbolizuje również hierarchię społeczeństwa chińskiego – niezbyt liczna uprzywilejowana grupa versus niższe masy.
Mural z dynastii Han
Mitologiczne wizje przedstawiają pierwszych małżonków jako pół ludzi i pół smoków. Fu Xi, jako pierwszemu władcy – mędrcowi przypisuje się wynalezienie sideł oraz sieci, budowę pierwszych instrumentów muzycznych, i co najważniejsze, zapoczątkowanie reguły małżeństwa i rodziny. Fu uczy ludzi odkrywania istoty rzeczy, natury i związków, oraz ich nieustannych przemian. Jego imię sugeruje, iż zainicjował również rytuał składania ofiar bóstwom. Mówi się także, iż to Fu zawdzięczamy osiem słynnych trygramów symbolizujących podstawowe zjawiska przyrody – Niebo, Ziemia, Grom, Woda, Góra, Wiatr, Jezioro. Każdy złożony z trzech linii:
- ciągłych symbolizujących męski pierwiastek yang i
- przerywanych symbolizujących żeński yin.
Te trygramy miał ukazać Fu Xi cudowny żółw na swym pancerzu, gdy pierwszy władca-medrzec znalazł się nad brzegiem Jangcy.
Osiem chińskich trygramów
Warto wspomnieć, iż to z trygramów wywodzi się otoczona czcią w Chinach najstarsza i owiana tajemnicą „Księga Przemian”.
Nu Wa z kolei, podczas walki między bogami, gdy pękł jeden ze słupów podtrzymujących świat (góra Buzhou), roztopiła kamienie i naprawiła go. Naprawiony filar po naprawie okazał się krótszy od pozostałych, w efekcie czego przechylił się cały świat. I dlatego właśnie wszystkie rzeki w Chinach płyną w tym właśnie kierunku – południowo-wschodnim.
Mit o małżeństwie Nu Was i Fu Xi był rozpowszechniony zwłaszcza w środkowych Chinach, gdzie Góry Kunlun otaczano kultem jako łącznik między Niebem a Ziemią. Natomiast mniejszość etniczna Yao (zamieszkująca południowo-zachodnią część Chin), uważała, iż dzięki litościwym sercom bóstw Nu Wa i Fu Xi przetrwała potop i to ona dała początek nowemu rozdziałowi w dziejach rodu ludzkiego.
Oto pierwsza z serii Opowieści o Chinach; w kolejnej dowiecie się kim był Żółty Cesarz…
Autor: dr Ewa Fronczak Ślebzak
e-mail: [email protected]
Redakcja: Leszek B. Ślazyk
e-mail: [email protected]
© Chiny: Fakty, Wydarzenia, Opinie – www.chiny24.com