25 listopada nad ranem w jednym z domów w Wierszczycy wybuchł pożar. W budynku przebywali właściciele – starsze małżeństwo.– Gdy się obudzili, zauważyli dym. Dziadzio zaczął szukać jego źródła, ale zaraz ogień buchnął do ich pokoju – mówi Angelika Milczuk, wnuczka seniorów.Strażacy bardzo gwałtownie przybyli na miejsce. Pierwsi byli druhowie z gminy: OSP Jarczów, OSP Gródek i OSP Wierszczyca. Wsparcie zapewnili też strażacy z PSP. Na podwórku znajdował się sprawny hydrant, co również pomogło w akcji. Gdyby nie tak sprawne działania, pewnie nie udałoby się uratować tyle dobytku – ogień rozprzestrzeniłby się na drewniany dom i strawił go w całości. A tak wiele udało się ocalić.PRZECZYTAJ: Gm. Jarczów: Pożar domu w Wierszczycy. Strażacy ewakuowali mieszkańców [ZDJĘCIA]Po pożarze właściciele domu trafili na obserwację do szpitala. Okazało się, iż mieli dużo szczęścia – wyszli z tego bez uszczerbku na zdrowiu. Zamieszkali u córki, wnuczki i pozostałych członków rodziny.W ubiegłym tygodniu z naszą redakcją skontaktowała się Angelika Milczuk. Poinformowała, iż założyła zbiórkę dla dziadków i poprosiła o jej nagłośnienie.Na stronie zbiórki znajduje się krótki opis:„Część domu spłonęła razem z ich dobytkiem. Uszkodzenia są znaczne i niestety remont jest zbyt kosztowny – przekracza nasze możliwości finansowe, dlatego chcemy w jego miejsce postawić mały domek modułowy. Pokój, kuchnia, łazienka. Małe, ale własne. By ostatnie lata życia przeżyli godnie i u siebie, tak jak tego chcą. Pieniądze z ubezpieczenia pokryją część kosztów, a resztę musimy dozbierać. w tej chwili mieszkają z nami i mają wszystko, co potrzeba, ale bardzo chcą wracać”.Angelika Milczuk dodaje, iż dziadkowie wciąż powtarzają, iż chcą wrócić do siebie. Gdyby ktoś chciał im w tym pomóc, zbiórka na stronie internetowej zrzutka.pl nosi nazwę „”.