Kłęby czarnego dymu pojawiły się między poznańskim Górczynem a Kopaniną w niedzielę 10 listopada po południu. Słup dymu był widziany z daleka. Widoczne były też wielkie jęzory ognia. Okazało się, iż pożar wybuchł w pociągu towarowym za stacją Górczyn. Po chwili stało się jasne, iż zagrożony jest też skład osobowy. W nim znajdowali się kibice z Warszawy, którzy przyjechali na mecz swojej drużyny z Lechem Poznań, który zaczyna się o godz. 17.30.