Jeśli mieszkasz w Los Angeles, prawdopodobnie znasz już Watch Duty, bezpłatną aplikację, która pokazuje aktywne pożary, obowiązkowe strefy ewakuacyjne, wskaźniki jakości powietrza, kierunek wiatru i mnóstwo innych informacji, które każdy może zobaczyć. od strażaków po zwykłych ludzi, zaczęli polegać podczas historycznych i niszczycielskich pożarów, które miały miejsce w tym tygodniu.
Watch Duty jest wyjątkowy w świecie technologii, ponieważ nie dba o zaangażowanie użytkowników, spędzony czas ani sprzedaż reklam. Stojąca za nią organizacja non-profit o statusie 501(c)(3) dba jedynie o dokładność dostarczanych informacji i szybkość, z jaką usługa może je dostarczyć. Sama aplikacja wystartowała, wspinając się na szczyty sklepów z aplikacjami Apple i Google. Pobrało ponad 1 milion osób to samo w ciągu ostatnich kilku dni.
Elegancja aplikacji tkwi w jej prostocie. Nie pobiera danych użytkownika, nie wyświetla reklam, nie wymaga żadnego logowania ani nie śledzi Twoich informacji. Prosty stos technologii i interfejs użytkownika — z których większość jest obsługiwana przez inżynierów-wolontariuszy i reporterów — prawdopodobnie pomogły ocalić życie niezliczonej liczby osób. Chociaż korzystanie z Watch Duty jest bezpłatne, aplikacja przyjmuje darowizny podlegające odliczeniu od podatku i oferuje dwa poziomy członkostwa, które odblokowują dodatkowe funkcje, takie jak śledzenie lotów straży pożarnej i możliwość ustawiania alertów dla więcej niż czterech hrabstw.
W związku z planami rozszerzenia usługi na całe Stany Zjednoczone, a także za granicą i na inne służby ratunkowe, Watch Duty może ostatecznie zastąpić niektóre wolniejsze i mniej niezawodne samorządowe systemy ostrzegania dla milionów ludzi.
Zdjęcie: Lokman Vural Elibol / Anadolu za pośrednictwem Getty Images
Aplikacja zrodzona z ognia
Pomysł na Watch Duty przyszedł do współzałożyciela Johna Millsa podczas gdy próbował chronić swój dom w hrabstwie Sonoma poza siecią przed pożarem w Walbridge w 2020 r. Zdał sobie sprawę, iż nie ma jednego źródła wszystkich informacji potrzebnych ludziom, aby uchronić się przed płomieniem, w którym ostatecznie zginęły 33 osoby, a 156 uległo zniszczeniu domy. John i jego przyjaciel David Merritt, który jest współzałożycielem i dyrektorem technicznym Watch Duty, postanowili stworzyć aplikację, która będzie mu pomagać.
„To wynikło z pomysłu Johna, który rozmawiał ze mną o tym cztery lata temu” – mówi Merritt Krawędź. „Stworzyliśmy aplikację w 60 dni i obsługiwali ją w całości wolontariusze, a nie pracownicy zatrudnieni na pełen etat. Dla wielu inżynierów był to projekt poboczny, więc celem było maksymalne uproszczenie go.
Zgłaszanie pożarów jest w najlepszym razie fragmentaryczne na obszarach podatnych na pożary i często rozproszone po platformach takich jak Facebook i X, gdzie straże pożarne i okręgi zweryfikowały strony udostępniające odpowiednie aktualizacje. Jednak coraz częściej platformy mediów społecznościowych chowają zautomatyzowany dostęp do usług alertów za zaporami płatniczymi. Rządy korzystają również z szerokiej gamy systemów ostrzegania, powodując opóźnienia, które mogą kosztować życie, szczególnie w przypadku gwałtownie postępujących pożarów, takich jak pożary Palisades i Eaton, które zmusiły do ewakuacji przez ponad 180 000 ludzi. A czasami te zarządzane przez rząd alerty są wysyłane omyłkowopowodując masowe zamieszanie.
Watch Duty upraszcza to wszystko dla milionów ludzi.
„Postrzegamy to, co robimy, jako usługę publiczną” – mówi Merritt. „To narzędzie, które każdy powinien mieć, czyli aktualne i istotne informacje dla jego bezpieczeństwa w sytuacjach awaryjnych. w tej chwili jest bardzo rozproszone. choćby same agencje, które mają jak najlepsze intencje, mają ręce związane biurokracją i kontraktami. Współpracujemy ze źródłami rządowymi, koncentrując się na gaszeniu pożarów.
„Postrzegamy to, co robimy, jako usługę publiczną”.
W szczególności jednym z największych problemów związanych z pożarami jest to, iż mogą się one gwałtownie przemieszczać i w ciągu kilku minut pochłonąć duże połacie ziemi i budynków. Na przykład wiatry, które spowodowały, iż pożar Palisades rozprzestrzenił się na obszar ponad 10 000 akrów, osiągnęły We wtorek 90 mil na godzinę. Gdy liczą się minuty, fragmentaryczny system ostrzegania, który zastępuje Watch Duty, może powodować opóźnienia, które mogą kosztować życie.
„Niektóre systemy dostarczania powiadomień push i wiadomości tekstowych używane przez agencje rządowe miały 15-minutowe opóźnienie, co nie jest dobre dla ognia” – mówi Merritt. „Staramy się, aby powiadomienia push pojawiały się w niecałą minutę. w tej chwili 1,5 miliona mieszkańców Los Angeles otrzymuje powiadomienia push za pośrednictwem aplikacji. To mnóstwo wiadomości do wysłania w 60 sekund. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie dostają to prawie wszystko w tym samym czasie.
Prosty stos technologiczny
Dla Watch Duty ten rodzaj masowej komunikacji wymaga niezawodnej technologii, a także grupy oddanego personelu i wykwalifikowanych wolontariuszy. Merritt twierdzi, iż Watch Duty opiera się na szeregu partnerów korporacyjnych, z którymi współpracuje i ma umowy dotyczące świadczenia usług.
„Staramy się, aby powiadomienia push były wysyłane w niecałą minutę”.
Aplikacja opiera się na różnych technologiach, w tym na platformie chmurowej Google, Amazon Web Services, Firebase, Fastly i Heroku. Merritt twierdzi, iż aplikacja wykorzystuje sztuczną inteligencję, ale tylko do wewnętrznego routingu alertów i e-maili. Reporterzy w Watch Duty – ci, którzy słuchają skanerów i aktualizują aplikację dzięki powiadomień push o wszystkim, od zrzutów z powietrza po aktualizacje ewakuacji – to głównie wolontariusze, którzy koordynują zasięg za pośrednictwem Slacka.
„Wszystkie informacje są sprawdzane pod kątem jakości, a nie ilości” – mówi. „Mamy kodeks postępowania dla reporterów. Na przykład nigdy nie zgłaszamy obrażeń ani nie podajemy konkretnych adresów. Wszystko jest dostosowane według określonego zestawu kryteriów. Nie redagujemy. Informujemy o tym, co usłyszeliśmy na skanerach.”
Według Merritta aplikacja ma 100% czasu działania. Mimo iż zaczynała od inżynierów-wolontariuszy, organizacja non-profit powoli zatrudniała więcej osób zatrudnionych na pełen etat. „Nadal pomagają nam wolontariusze, ale w miarę naszego rozwoju, w miarę jak sprawy stają się bardziej złożone i mamy coraz bardziej rygorystyczne procesy, coraz częściej zatrudniamy płatny personel wewnętrzny” – mówi.
„Wszystkie informacje są sprawdzane pod kątem jakości, a nie ilości.”
Mówi, iż nie ma planów, aby kiedykolwiek pobierać opłaty za aplikację ani pobierać dane użytkowników. Podejście jest takie Pole Marzeń metoda tworzenia bezpłatnej aplikacji, która ratuje życie ludzi: jeżeli dobrze ją zbudujesz, fundusze przyjdą.
„To przeciwieństwo tego, co robi wiele technologii” – mówi Merritt. „Nie chcemy, abyś spędzał czas w aplikacji. Dostaniesz informację i wyjdziesz. Mamy możliwość dodania większej liczby zdjęć, ale ograniczamy je do tych, które przedstawiają różne widoki śledzonego przez nas pożaru. Nie chcemy, żeby ludzie przewijali zagładę”.
Zdjęcie: FREDERIC J. BROWN / AFP za pośrednictwem Getty Images
Zbieranie informacji w epoce Trumpa
Watch Duty w dużym stopniu opiera się na publicznie dostępnych informacjach z takich miejsc, jak Krajowa Służba Meteorologiczna i Agencja Ochrony Środowiska. Czy nadchodząca administracja Trumpa zdecyduje się na wykonanie gróźb zlikwidować i rozwiązać EPA (która monitoruje jakość powietrza) oraz Narodową Administrację Oceaniczną i Atmosferyczną, agencja macierzysta National Weather Servicetakie posunięcia miałyby wpływ na zdolność Watch Duty do działania.
Mimo to Merritt jest optymistą. „Będziemy całkiem dobrze odizolowani od wszelkich zmian w polityce” – mówi. „Albo sami już kupujemy te informacje, albo chętnie je kupujemy i bierzemy na siebie ten koszt. Fakt, iż niedługo będziemy obejmować całe Stany Zjednoczone, pokryje koszty wszelkich zmian z punktu widzenia polityki. Koszty naszej działalności to głównie wynagrodzenia. Staramy się zatrudniać naprawdę dobrych inżynierów i mamy naprawdę solidną platformę. jeżeli będziemy musieli zebrać dotację na zakup danych od National Weather Service, zrobimy to”.
Niezależnie od tego, co zrobi następna administracja, jasne jest, iż Watch Duty stał się w tej chwili kluczową i niezbędną aplikacją dla mieszkańców południowej Kalifornii. Aplikacja obejmuje w tej chwili 22 stany i niedługo ma zostać wdrożona w całym kraju.
„W ciągu ostatnich kilku dni pobraliśmy aplikacje 1,4 miliona” – podaje Merritt. „Myślę, iż otrzymaliśmy tylko 60 zgłoszeń do pomocy technicznej, co pokazuje, iż coś tam działa. Tak naprawdę skupiamy się tylko na dostarczaniu tych informacji”.