Wczoraj, 17 stycznia 2025 r. o godzinie 17:59 doszło do jednego z największych pożarów w ostatnich latach w Nowym Sączu. Zabytkowy młyn wodny, znajdujący się przy ulicy Rzemieślniczej, stanął w płomieniach. Już w trakcie dojazdu strażacy z JRG nr 1 i 2 oraz pobliskich OSP zauważyli, iż ogień całkowicie objął pustostan – budynek o wymiarach 15x15x20 metrów.
Młyn, będący przykładem konstrukcji młyna typu amerykańskiego, był świadkiem ponadstuletniej historii regionu. Wybudowany w 1906 roku, służył początkowo jako młyn wodny, a później jako zakład stolarski i magazyn. Jego charakterystyczne detale architektoniczne, jak pilastry, gzymsy czy drewniane stropy, stanowiły unikalne dziedzictwo przemysłowe Nowego Sącza.
Podczas pożaru sytuacja była dramatyczna. Drewniane stropy i konstrukcja wewnętrzna podsycały ogień, który zagrażał sąsiednim budynkom na ulicach Stolarskiej, Rzemieślniczej, placu Kuźnice oraz pobliskim składom maszyn budowlanych. Ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków, którzy sami opuścili zagrożone obiekty i na szczęście nie zgłaszali dolegliwości zdrowotnych.
Ze względu na intensywność pożaru i naruszoną konstrukcję budynku strażacy nie mogli wejść do wnętrza. Działania skupiły się na podawaniu wody z zewnątrz oraz obronie sąsiednich obiektów. Przy akcji użyto przenośnych działek wodnych i piany gaśniczej, a także wycinano drzewa, które utrudniały dostęp do budynku.
Na miejscu obecni byli Prezydent Miasta, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, Nadzór Budowlany oraz właściciel pobliskiego placu. Akcja trwała aż osiem i pół godziny i wzięło w niej udział 15 zastępów straży pożarnej oraz 50 strażaków. Choć większość działań zakończono około godziny pierwszej w nocy, strażacy pozostali na miejscu, dozorując pogorzelisko. W sobotę rano wznowiono działania, aby wyeliminować pozostałe zagrożenia.
Zabytkowy młyn wodny, będący świadectwem przemysłowej historii Nowego Sącza, został poważnie uszkodzony. Na ten moment przyczyny pożaru nie są znane. Ta tragiczna noc pozostawiła miasto nie tylko z ruinami dawnego młyna, ale również z poczuciem utraty części swojego dziedzictwa.
– Młyn wodny w Nowym Sączu, wybudowany w 1906 roku, jest niezwykłym przykładem amerykańskiej konstrukcji młynarskiej, który przez lata pełnił istotną rolę w rozwoju lokalnego przemysłu. Jego bogata historia sięga czasów, gdy urządzenia młyńskie zasilały produkcję przemysłowego drewna oraz zakład stolarski – mówi radny miejski Błażej Targosz, autor historycznego cyklu „Sądecczyzna Bez Tajemnic”. – W 1920 roku młyn przekształcono w zakład stolarski, który należał do spółdzielni „Jedność”. Maszyny i urządzenia młyńskie zastąpiono wówczas sprzętem służącym do obróbki drewna. W 1938 roku obiekt został przejęty przez braci Stefana i Eugeniusza Boruchów, którzy kontynuowali produkcję stolarską, utrzymując napęd w postaci koła wodnego i centralnego układu pasowego – dodaje nasz rozmówca.
Zabytkowy młyn w Nowym Sączu – świadek przemysłowej historii regionu
Lata 1951–1970 przyniosły funkcjonowanie tu stolarni. W 1970 roku budynek stracił swoje wyposażenie oraz maszyny, pozostając nieużytkowanym przez kilka lat. W 1972 roku obiekt zyskał nową funkcję – magazyn RSW „Prasa-Książka-Ruch”.
Mimo upływu lat młyn zachował oryginalny plan, bryłę i wiele elementów konstrukcyjnych z okresu swojej budowy. W 1938 roku część pomieszczeń przystosowano na mieszkania, wydzielając dwa pokoje i kuchnię. Wyposażono je w piec kaflowy, a także stalowy schodzik prowadzący do wejścia.
W latach 70. XX wieku wymieniono pokrycie dachu i wykonano nowe schody wewnętrzne. Zadbano również o poprawę elewacji, ocieplając ją płytami ze styropianu. Budynek jednak stopniowo wymagał większych prac remontowych, szczególnie w zakresie elewacji i stolarki okiennej, które w ostatnich latach były w złym stanie technicznym.
Młyn ten, wpisany do rejestru zabytków, był wyjątkowym przykładem przemysłowej zabudowy młynów wodnych z przełomu XIX i XX wieku. Jego detale architektoniczne, takie jak pilastry, gzymsy czy podziały stolarki okiennej, stanowiły świadectwo minionej epoki i przyciągają uwagę miłośników historii.