Łatwopalny Białystok. Dlaczego drewniane dziedzictwo ulatuje z dymem
Zdjęcie: Napis na ogrodzeniu posesji przy ul. Wiktorii 6/1, gdzie w 2012 r. spłonął zabytkowy dom
Białystok płonie już kolejną dekadę. Drewniane dziedzictwo miasta każdego roku ulatuje z dymem. Nad miastem górują dziś budowlane żurawie. W każdy wolny kwartał deweloperzy uparcie wciskają kolejne bloki. Miasto niby chce chronić dawną zabudowę, ale jakby nie może. Garstka mieszkańców walczy o przeszłość swego miasta, jednak z wygodnymi dla biznesmenów przepisami, jest to walka z wiatrakami.