Szybko ustalono, iż pożaru nie było. Ktoś jednak wcisnął ręczny przycisk przeciwpożarowy, a w całej galerii włączyła się sygnalizacja świetlna i dźwiękowa. Obsługa natychmiast rozpoczęła ewakuację klientów.
Zgłoszenie o alarmie legnicka straż pożarna otrzymała w niedzielę o godz. 16.22.
– Uruchomiony został ręczny ostrzegacz pożarowy włączany bezpośrednio po zbiciu szyby zabezpieczającej. Alarm okazał się fałszywy, co najpierw stwierdzili pracownicy obsługi galerii, a następnie zadysponowani na miejsce strażacy – relacjonuje starszy ogniomistrz Piotr Hajder, dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.
Uruchomienie alarmu okazało się nieodpowiedzialnym żartem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja.