Magiczny wieczór obrzędowy w parku Radziwiłłowskim

8 godzin temu

Kilkaset osób obejrzało w parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej widowisko „Noc świętojańska”, przygotowane przez aktorów Teatru Słowa oraz zaproszonych grup muzycznych i tanecznych. W sobotni wieczór 28 czerwca na łące obok fosy okalającej park zapłonęło ognisko. Zgromadziły się przy nim: zielarki, czarownice, nimfy wodne, rusałki, interesujące swej przyszłości dziewczęta i żądni emocji młodzieńcy. Wszyscy przekonani o magii, jaka w noc przesilenia letniego wytwarza się wokół sobótkowego ognia.

– Pomysł na takie widowisko chodził za mną od dawna. Do własnego scenariusza wykorzystałam fragmenty baśni „O krasnoludkach i sierotce Marysi” Marii Konopnickiej oraz fragmenty „Nocy sobótkowej” Kazimierza Kusznierowa. Zainteresowałam pomysłem bialskich aktorów, śpiewaczki z Kapeli Podlaskiej, zaprzyjaźnione grupy taneczne, a także seniorów z trzech klubów, aby wspólnie wystawić pełne magii obrzędy nocy świętojańskiej – zwierza się Danuta Szaniawska, szefowa działającego przy Bialskim Centrum Kultury Teatru Słowa.

Publiczność z zainteresowaniem śledziła widowisko, do którego zaangażowało się aż 99 osób. Przygotowania do pełnej dziwów nocy sobótkowej rozpoczęły zielarki, wijące wianki i bukiety z ziół odstraszających demony oraz czarownice. Zielarki z pasją opowiadały o szczególnych zaletach bylicy, dziewanny, dziurawca, łopianu, rosiczki, ruty i szałwii. Przygotowane przez nie bukiety trafiły do płonącego ogniska przy dźwiękach melodii ludowych, wyśpiewywanych przez solistki Kapeli Podlaskiej, pod kierownictwem Andrzeja Karasia.

Woń roztaczana przez płonące zioła skutecznie odstraszyła tłumnie przybyłe wiedźmy, które w noc sobótkową miały szczególną moc do siana zamętu wśród ludzi. Zaklęcia czarownic mogły skutecznie zniszczyć urodę panien na wydaniu. Dlatego tak chętnie myły one twarze w zimnej wodzie, dostarczanej przez usłużnych młodzieńców. Wiedźmom (przebranym w fantazyjne stroje) zależało szczególnie na tym, aby nie dopuścić do odnalezienia czarodziejskiego kwiatu paproci, zakwitającego raz w roku, właśnie w czerwcową noc. Mimo to nie brakowało śmiałków. Jednym z najskuteczniejszych okazał się Jacuś, namówiony do poszukiwań przez spotkaną na drodze żebraczkę. Odkryła w nim ona bowiem czyste ręce, łagodne spojrzenie i dobre serce. Odnalezienie kwiatu paproci, który przy ognisku skrzył się migającymi światełkami, równało się z pozyskaniem największego szczęścia – czystej i gorącej miłości.

Spełniona legenda o czarodziejskim kwiecie łączyła się z tańcami rusałek i licznymi pieśniami sobótkowymi, wyśpiewywanymi przez Lenę Antsipenkę i solistki Kapeli Podlaskiej. Mężczyźni popisywali się odwagą, skacząc przez płonące ognisko.

Ponadpółtoragodzinne widowisko zakończyło się puszczaniem zapalonych wianków na wodę otaczającej park fosy. Towarzyszyły im życzenia korowodu ubranych na biało dziewcząt: – Płyń wianku za wodą, to mnie do ślubu powiodą.

Oprócz wspomnianych śpiewaków z Kapeli Podlaskiej wystąpili: tancerze Zespołu Pieśni i Tańca Podlasie oraz grupy Dance Factory i Szkoły Tańca Kontra. Teatr Słowa zaprezentował się w 15-osobowym składzie: Danuta Szaniawska, Bożena Juchimiuk, Czesława Frączek, Ewa Wawrzyniak, Faustyna Wojdakowska, Lena Antsipenka, Alicja Trochonowicz, Patrycja Sawczuk, Edyta Chochołowska, Julia Chochołowska, Henryk Szpura, Tadeusz Humin, Maksymilian Hołownia, Andrzej Antsipenka i Bartosz Kroszczyński. Aktorów wspomagali seniorzy z klubów Czas, Promyk i Zacisze.

O kostiumy zadbała Małgorzata Maciejewska. Dekoracje plenerowe przygotowały Ewa Chamicewicz i pracownice Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej.

Istvan Grabowski

zdjęcia Istvan Grabowski

Obejrzyj galerię zdjęć z tego niezwykłego wydarzenia:

Noc świętojańska w parku Radziwiłłowskim

Idź do oryginalnego materiału