Ten wieczór na długo zostanie w pamięci rodziny Kosylów z Ząbek. Kiedy ich dzieci — Zoja i Wiktor — oglądały bajki, w mieszkaniu wybuchł pożar. Jęzory ognia wydostały się z garderoby i buchnęły na przedpokój. Dziewczynka widząc, co się dzieje, złapała za telefon i natychmiast zadzwoniła do mamy. "Mamo, pali się!" —krzyknęła do słuchawki.