"Tysiączka" ze stołówką
Na terenie osiedla Blachownia w czasie drugiej wojny światowej powstał cały niemiecki kompleks obozowy z infrastrukturą mającą na celu utrzymanie tysięcy osób pracujących przy budowie zakładów syntetycznej benzyny. Byli wśród nich niemieccy inżynierowie i robotnicy, ale przede wszystkim jeńcy wojenni.
W jednej z hal, zwanej przez miejscowych "tysiączką", znajdować się miała duża stołówka, gdzie karmiono pracujących przy zakładach. Trzeba pamiętać, iż Niemcy w czasie wojny wznieśli potężne zakłady kosztem życia i zdrowia tysięcy ludzi, a z obozami na terenie Blachowni wiąże się wiele tragicznych historii.
Po przejęciu tych terenów przez Armię Czerwoną zakłady (a raczej to co z nich zostało po amerykańskich nalotach) zaczęto demontować i wywozić do Związku Radzieckiego. Dopiero w latach 50. zapadła decyzja o budowie w tym miejscu wytwórni benzolu i smoły koksowniczej.
Szkolne "baraki" zamiast stołówki
Z czasem Zakłady Chemiczna Blachownia zaczęły się rozwijać i w konsekwencji powstała przyzakładowa szkoła. Na jej siedzibę wybrano miejsce po wspomnianej starej stołówce, będącej częścią kompleksu obozowego. Z czasem do szkoły przylgnęła nieformalna nazwa "baraki". Placówka zresztą wyglądem przypominała obozowe baraki.