Najtwardsza wśród strażackiej braci. Rozmowa z Marleną Wójcik

e-ropczyce.pl 1 miesiąc temu

Marlena Wójcik to druhna z OSP Wielopole Skrzyńskie i zawodowy strażak z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr 6 w Krakowie. Brała udział w ekstremalnych zawodach Najtwardszy Strażak i wywalczyła I miejsce w kategorii kobiet OSP oraz III miejsce w tandemie kobiecym z Justyną Cichocką.

Redakcja e-ropczyce.pl: Turniej o miano najtwardszego strażaka wymagał dodatkowych treningów?

Marlena Wójcik: Od dziecka jestem związana ze sportem i trening jest nieodłącznym elementem mojego życia. Jednak zawody tego typu są bardzo wymagające siłowo oraz wytrzymałościowo, dlatego zmodyfikowałam trochę mój plan treningowy, tak aby przygotować się do poszczególnych elementów toru.

Red: Jak koledzy powitali Panią po Turnieju?

M.W: Reakcja była bardzo pozytywna. Otrzymałam wiele gratulacji oraz ciepłych słów. Bardzo dziękuję mojej jednostce za okazane wsparcie. Dla mnie był to zaszczyt móc reprezentować OSP Wielopole Skrzyńskie.

Red: A jak zareagowała rodzina?

M.W: Moja rodzinka była bardzo dumna, od zawsze mi kibicuje i wspiera w dążeniu do osiągnięcia swoich celów oraz w spełnianiu marzeń.

Red: Konkurencją dla Pani najtrudniejszą było?

M.W: Każda konkurencja na tego typu zawodach jest trudna, pokazuje jak bardzo wymagająca jest praca strażaka. Dla mnie największą trudność sprawiało wciąganie pakietu wężowego na wieżę.

Red: Czy uczestniczy Pani w innych tego typu Turniejach?

M.W: To był mój drugi występ w zawodach tego typu. W planach mam kolejne starty.

Red: Czy była Pani uczestniczką którejś edycji „Strażak na szlaku”?

M.W: Tak, w tym roku po raz pierwszy wzięłam udział w tej szlachetnej akcji, której celem jest wsparcie oraz rozpowszechnianie informacji na temat działalności fundacji DKMS. W przyszłym roku również planuje wziąć udział.

Red: Jest Pani strażaczką zawodową, ale też ochotniczką.

M.W: Od kilku lat jestem druhną OSP w swojej rodzinnej miejscowości i to właśnie tam narodziła się moja pasja oraz plany na przyszłość, aby zostać zawodowym strażakiem. Niedawno spełniłam swoje marzenie i zostałam funkcjonariuszem w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

Red: A jak Marlena została strażakiem?

M.W: Od zawsze marzyłam o pracy w służbach mundurowych, a mój upór i wysiłek pomógł w osiągnięciu celu.

Red: Uczestniczy Pani w codziennych strażackich akcjach. Która z nich była dla Pani najtrudniejsza?

M.W: Każda akcja jest trudna. Myślę iż w szczególny sposób utkwił w pamięci mój pierwszy wyjazd.

Red: Czy płeć w tym zawodzie wpływa na pracę? Czy usłyszała Pani kiedyś, iż „to robota dla mężczyzn”?

M.W: Tak, wpływa. Wielokrotnie słyszałam te słowa. Jednak uważam, iż cechy charakteru jakie posiada kobieta, jej empatia a zarazem siła może wpłynąć bardzo pozytywnie na jakość prowadzonych działań oraz kontakt z poszkodowanymi.

Red: Jakie jeszcze ma Pani zainteresowania? Pasje? Da się wszystko pogodzić?

M.W: Moją pasją jest również ratownictwo medyczne, które aktualnie studiuję. Jestem pewna, iż zdobytą wiedzę będę mogła dobrze wykorzystać podczas działań ratowniczo – gaśniczych w straży.

Red: Wymarzony wypoczynek?

M.W: Bardzo lubię podróżować. Wymarzony urlop to aktywne zwiedzanie kolejnego miejsca na mapie świata z najbliższymi.

Red: Czy chciałaby pani za naszym pośrednictwem kogoś szczególnego pozdrowić? A może przekazać coś młodym dziewczynom, niepewnym co do swoich marzeń.

M.W: Pozdrawiam wszystkich moich bliskich, którzy wspierają mnie na co dzień.

Życzę też wszystkim wytrwałości w dążeniu do osiągnięcia celów, a młodym dziewczynom siły do podejmowania trudnych decyzji w drodze do spełniania marzeń.

Idź do oryginalnego materiału