- Od kilku dni pracujemy 24 godziny na dobę, zgodnie z najnowszym zarządzeniem, ale też koniecznością - przyznaje Daniel Lisiecki z wołowskiej komendy. - W pierwszych dniach powodzi, która dotknęła nasz region, część strażaków została wysłana do Lądka Zdroju i Jeleniej Góry, gdzie nasi ratownicy na łodzi, ewakuowali z zalanych miejsc blisko 70 osób. Teraz pracujemy już wszyscy na naszym terenie.
Działania, co podkreśla nasz rozmówca, są skupione w tej chwili na zabezpieczenia wałów przeciwpowodziowych, kilka dni temu rozstawiali mobilne wały w Brzegu Dolnym. - Uczestniczymy we wszystkich posiedzeniach sztabów kryzysowych, a przede wszystkim działamy z lokalną społecznością przy zabezpieczaniu ich posesji i robimy wszystko, by być jak najlepiej przygotowanym na nadejście wielkiej wody.