W najbliższych dniach rozpocznie się skomplikowana akcja ratunkowa mająca na celu uratowanie greckiej jednostki. Tankowiec „Sounion”, który po ataku bojowników Huti pozostaje unieruchomiony i w płomieniach na Morzu Czerwonym, zdaje się nie być szczelny.
Statek, przewożący około miliona baryłek ropy naftowej, stanowi potencjalne zagrożenie dla środowiska, a jego uszkodzenie mogłoby doprowadzić do jednej z największych katastrof ekologicznych w historii.
Atak Huti: miny na pokładzie
Atak przeprowadzony przez bojowników Houthi był brutalny i przemyślany. Po ostrzelaniu i podpalenia tankowca, bojownicy umieścili na jego pokładzie ładunki wybuchowe, co dodatkowo komplikuje każdą próbę ratowania statku.
Prace ratunkowe będą musiały uwzględniać ryzyko eksplozji, co znacznie wydłuża czas potrzebny na zabezpieczenie tankowca i sprawia, iż operacja staje się wyjątkowo niebezpieczna.
Greckie władze już alarmują o możliwym wycieku na długości 4,2 km w pobliżu tankowca „Sounion”. Choć początkowe analizy wskazują, iż wyciek pochodzi z silnika jednostki, a nie z przewożonej ropy, ryzyko katastrofy ekologicznej jest wciąż realne. Wyciek ropy na Morzu Czerwonym mógłby zniszczyć delikatny ekosystem tego regionu, wpływając na różnorodność biologiczną oraz na życie tysięcy ludzi zależnych od zasobów morskich.
Tankowiec i plany akcji ratunkowej
Ratownicy analizują różne scenariusze działania, w tym holowanie tankowca do bezpiecznego portu lub przeładunek ropy na inny statek. Oba rozwiązania są jednak ryzykowne, ze względu na obecność ładunków wybuchowych na pokładzie „Souniona”. Każdy błąd może prowadzić do katastrofalnych skutków, co sprawia, iż operacja wymaga nie tylko precyzji, ale także międzynarodowej współpracy.
Grecja zwróciła się o pomoc do społeczności międzynarodowej, podkreślając, iż sytuacja wymaga natychmiastowego działania. W szczególności kooperacja z Arabią Saudyjską, która posiada znaczące zasoby i doświadczenie w takich operacjach, może okazać się kluczowa dla powodzenia akcji. Grecja apeluje również do innych państw o wsparcie techniczne i logistyczne, aby zapobiec rozwojowi potencjalnej katastrofy, która mogłaby wpłynąć na stabilność całego regionu.
Reuters/mn