Obowiązek już wszedł w życie. Każdy właściciel mieszkania i domu będzie musiał zainstalować te urządzenia na własny koszt

8 godzin temu

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak podpisał przełomowe rozporządzenie, które zmieni polskie domy na zawsze. Po raz pierwszy w historii wszyscy właściciele mieszkań i domów będą musieli zainstalować czujniki dymu i tlenku węgla. Nowe przepisy wprowadzają obowiązek etapami, ale docelowo obejmą każde polskie mieszkanie.

Fot. Shutterstock

Historyczna decyzja po tragediach

22 listopada 2024 roku, w Europejski Dzień Czujki Dymu, minister Siemoniak podpisał rozporządzenie zmieniające przepisy o ochronie przeciwpożarowej budynków. Jak informuje portal Gov.pl, wcześniej tego dnia podczas konferencji eksperckiej pt. „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa” minister podkreślił: „Chcemy dać mocny sygnał ze strony państwa, iż czujki dymu i tlenku węgla powinny być czymś, co każdy ma w swoim domu”.

Decyzja nie była przypadkowa. Portal Rp.pl przypomina, iż kilka miesięcy wcześniej w tragicznym pożarze w Poznaniu zginęło dwóch strażaków. Tego samego dnia kluczową rolę odegrała czujka dymu – dzięki temu, iż znajdowała się w kamienicy, uratowali się wszyscy zagrożeni mieszkańcy.

Statystyki są dramatyczne. Portal Gov.pl podaje, iż w bieżącym roku w Polsce doszło do ponad 3,6 tys. zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla (czadu), w których poszkodowanych zostało ponad tysiąc osób, a zginęły 32. Najwięcej zdarzeń było w styczniu – 531, a najmniej we wrześniu – 190.

Harmonogram wdrażania: od 30 dni do 6 lat

Portal Bezprawnik.pl szczegółowo opisuje etapowe wprowadzanie obowiązku, dostosowane do różnych kategorii budynków:

Nowe budynki mieszkalne – obowiązek montażu czujników wchodzi w życie już po 30 dniach od publikacji rozporządzenia w Dzienniku Ustaw. Wszystkie nowo oddawane inwestycje będą musiały być wyposażone w odpowiednie urządzenia.

Obiekty hotelarskie i lokale wynajmowane krótkoterminowo – właściciele mają czas na dostosowanie się do wymagań do 30 czerwca 2026 roku. Portal Infoprzasnysz.com wyjaśnia, iż dotyczy to zarówno tradycyjnych hoteli, jak i mieszkań wynajmowanych przez platformy internetowe, ponieważ „przy tego rodzaju działalności mamy do czynienia z przypadkami udostępniania pomieszczeń lub lokali innym osobom, które nocują tam i nie są zapoznane z budynkiem”.

Istniejące budynki mieszkalne – szczególnie te ogrzewane paliwem stałym, gazem lub olejem opałowym będą objęte obowiązkiem od 1 stycznia 2030 roku. Ten wydłużony okres przejściowy ma umożliwić właścicielom zaplanowanie modernizacji i rozłożenie kosztów w czasie.

Niewidzialny zabójca w polskich domach

Portal Goniec.pl podkreśla, iż tlenek węgla, potocznie zwany czadem, stanowi szczególnie podstępne zagrożenie. Ten bezbarwny i bezwonny gaz może doprowadzić do utraty przytomności i śmierci przy stosunkowo niewielkim stężeniu w powietrzu.

Przykład z życia: Pani Teresa z Krakowa straciła w ubiegłym roku męża przez zatrucie czadem. „Nie czuliśmy nic. Obudziłam się z bólem głowy, a mąż już nie oddychał. Gdybyśmy mieli czujnik, może by żył” – opowiadała w lokalnych mediach. Takich tragedii każdego roku są setki.

Równie niebezpieczne są pożary nocne. Portal Warszawawpigulce.pl ostrzega, iż pożary domowe rozwijają się niesamowicie szybko, a w nocy, gdy mieszkańcy śpią, mogą pozostać niezauważone do momentu, gdy jest już za późno na bezpieczną ewakuację.

Polska dogania Zachód

Nowe przepisy to krok w kierunku standardów obowiązujących w krajach rozwiniętych. Portal Gov.pl informuje, iż inne kraje, takie jak Niemcy, Czechy, Litwa, a także Francja, wprowadziły obowiązkowe stosowanie autonomicznych czujek dymu już dawno temu.

W Wielkiej Brytanii, gdzie podobne regulacje funkcjonują od lat, liczba ofiar śmiertelnych pożarów spadła o ponad 30% w ciągu dekady od wprowadzenia obowiązku montażu czujników dymu. Portal Warszawawpigulce.pl cytuje eksperta ds. bezpieczeństwa pożarowego: „Szacujemy, iż dzięki temu rozwiązaniu będziemy w stanie ocalić kilkaset istnień ludzkich rocznie. To inwestycja, która zwraca się w najbardziej wymierny sposób – uratowanymi życiami.”

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli budujesz nowy dom lub mieszkanie, przygotuj się na dodatkowe koszty już teraz. Czujniki będą musiały być zainstalowane w ciągu 30 dni od publikacji rozporządzenia w Dzienniku Ustaw.

Jeśli wynajmujesz mieszkanie krótkoterminowo (np. przez Airbnb) lub prowadzisz hotel, masz czas do 30 czerwca 2026 roku. Portal Warszawawpigulce.pl ostrzega, iż właściciele będą musieli uwzględnić dodatkowe koszty związane z montażem i konserwacją czujników, co może przełożyć się na niewielkie podwyżki cen najmu.

Jeśli mieszkasz w starszym budynku ogrzewanym gazem, węglem lub olejem, masz najwięcej czasu – do 1 stycznia 2030 roku. To ponad 5 lat na przygotowanie się i rozłożenie kosztów.

Praktyczny efekt? Portal Goniec.pl przypomina, iż właściciele domów i mieszkań będą musieli zakupić certyfikowane czujniki dymu i tlenku węgla, zamontować je zgodnie z zaleceniami producenta oraz regularnie testować ich działanie i wymieniać baterie.

Jak się przygotować na nowe obowiązki?

Pierwszy krok to zrozumienie, gdzie najlepiej umieścić czujniki. Portal Warszawawpigulce.pl wyjaśnia, iż czujniki tlenku węgla powinny być instalowane na wysokości głowy mieszkańców, najlepiej w pobliżu potencjalnych źródeł czadu, takich jak piece gazowe, kominki czy bojlery. Czujniki dymu należy montować na suficie, ponieważ dym unosi się do góry w pierwszej fazie pożaru.

Drugi krok to wybór odpowiednich urządzeń. Eksperci apelują o kupowanie wyłącznie certyfikowanych czujników od sprawdzonych producentów. Portal Warszawawpigulce.pl ostrzega: „Samo zainstalowanie czujnika nie wystarczy – musi to być urządzenie dobrej jakości, regularnie sprawdzane i konserwowane”.

Trzeci krok to planowanie budżetu. Choć dokładne koszty zależą od typu i jakości urządzeń, podstawowy zestaw czujników dymu i tlenku węgla dla mieszkania można kupić za kilkaset złotych. To niewielka inwestycja w porównaniu z wartością ludzkiego życia.

Kluczowa rada: nie odkładaj sprawy na ostatnią chwilę. Portal Warszawawpigulce.pl przewiduje, iż w okresach poprzedzających kolejne terminy wejścia w życie obowiązku może dojść do zwiększonego popytu na czujniki i usługi montażowe, co przełoży się na wyższe ceny.

Szansa dla branży, wyzwanie dla właścicieli

Nowe przepisy będą miały istotny wpływ na polski rynek nieruchomości oraz sektor bezpieczeństwa. Portal Warszawawpigulce.pl przewiduje zwiększony popyt na czujniki oraz usługi montażowe. Producenci i dystrybutorzy urządzeń mogą odnotować znaczący wzrost sprzedaży.

Dla firm zajmujących się instalacjami elektrycznymi, systemami bezpieczeństwa oraz automatyką domową nowe przepisy oznaczają szansę na rozwój i zwiększenie przychodów. Można również przewidywać powstanie nowych miejsc pracy dla specjalistów od montażu, serwisowania i testowania czujników.

Edukacja równie ważna jak przepisy

Portal Gov.pl podkreśla, iż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Państwowa Straż Pożarna zapowiadają szeroką kampanię informacyjną, która będzie towarzyszyć wprowadzaniu nowych przepisów. „To nie tylko kwestia spełnienia formalnego obowiązku, ale przede wszystkim realnej poprawy bezpieczeństwa w naszych domach” – podkreśla przedstawiciel ministerstwa.

Kampania edukacyjna ma obejmować informacje o prawidłowym montażu i konserwacji czujników, rozpoznawaniu objawów zatrucia tlenkiem węgla oraz adekwatnych reakcjach w przypadku alarmu. Portal Warszawawpigulce.pl zwraca uwagę, iż wielu Polaków nie ma świadomości, jak działają czujniki dymu i tlenku węgla, jak je prawidłowo konserwować ani gdzie najlepiej je umieścić.

Nowe regulacje stanowią przełomowy moment w historii polskiego bezpieczeństwa domowego. Po dekadach zapóźnień Polska dołącza do krajów, gdzie ochrona przed pożarami i zatruciem czadem to standard, a nie luksus. Choć pełne efekty będą widoczne dopiero po 2030 roku, już teraz można przewidywać stopniową poprawę statystyk bezpieczeństwa i – co najważniejsze – mniej tragicznych historii jak ta pani Teresy.

Idź do oryginalnego materiału