
Choć podczas sylwestrowych imprez w wielu miastach odchodzi się od pokazów pirotechnicznych, to wiele osób wciąż nie wyobraża sobie przywitania Nowego Roku bez fajerwerków. O ostrożne obchodzenie się z materiałami wybuchowymi apelują strażacy i policjanci.
Podstawową zasadą świętowania powinno być bezpieczne wejście w kolejny rok – podkreśla st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
– Z naszych statystyk wynika, co roku w sylwestrową noc dochodzi do wielu interwencji związanych z fajerwerkami. Nieprawidłowe korzystanie ze środków pirotechnicznych może doprowadzić do pożaru, także spowodować uszczerbek na zdrowiu lub życiu – stwierdza strażak.
Fajerwerki należy kupować tylko w sprawdzonych źródłach. Warto też odpowiednio je przechowywać: trzymanie petard w domu i używanie w ich pobliżu otwartego ognia może być niebezpieczne.
– Warto też pamiętać, iż za bezpieczeństwo dzieci w trakcie sylwestrowej zabawy odpowiadają rodzice i opiekunowie. Dzieci nie powinny używać petard samodzielnie, radziłbym w ogóle aby cieszyć oko materiałami, które są odpalane przez profesjonalistów – mówi Bajur.
A noc sylwestrowa co roku generuje wiele interwencji strażaków. Nie brakuje wypadków przy odpalaniu fajerwerków.
– Często obrażenia powstają w wyniku przedwczesnego wybuchu. Niestety, chęć uzyskania spektakularnego efektu często widać później na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, w postaci oparzeń i innych obrażeń – kwituje strażak.
Warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: odpalajmy tylko jeden fajerwerk naraz i zachowujmy bezpieczną odległość – np. dla fajerwerków klasy F2 to co najmniej 8 metrów. Należy wybierać otwarte miejsca, z dala od drzew, budynków i linii energetycznych, a jeżeli materiał zadziała – nie podchodźmy do niego przez co najmniej 15 minut. Później najlepiej wrzucić go do pojemnika z wodą, absolutnie nie odpalać go ponownie.
- fajerwerki
- Sylwester
- petardy
- Bezpieczeństwo
- Straż Pożarna
- Policja

2 godzin temu




