Marsz Niepodległości niemal każdego roku wywołuje skandal. Ale to jedenaście lat temu doszło na ulicach stolicy do niespotykanej dotąd eksplozji agresji. Doszczętnie zdemolowane miasto, chuligani i faszystowskie symbole, płonąca niczym pochodnia Tęcza na pl. Zbawiciela, kamienie w stronę strażaków i policjantów oraz podpalone budynki – oby te chwile już nigdy się nie powtórzyły.