Pół setki strażaków z Wadowic i Suchej Beskidzkiej wyjechała do Brzeszcz. Chodzi o powódź

1 miesiąc temu

Strażacy z powiatu wadowickiego i kilka jednostek z suskiego otrzymali wezwanie do Brzeszcz. Chodzi o trudną sytuację powodziową w tym regionie. Potrzebna jest pomoc przy zabezpieczeniu mienia, ale także przy sprzątaniu po podtopieniach.

We wtorek (17.09) do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach wpłynęła dyspozycja ze Stanowiska Kierowania Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP dotycząca wyjazdu na teren powiatu oświęcimskiego Kompanii Gaśniczej „Wadowice” wchodzącej w skład Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego.

W składzie kompanii dowodzonej przez kpt. Łukasza Stopę z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wadowicach znalazło się ponad 50 strażaków PSP i OSP z JRG w Wadowicach oraz 6 jednostek ochotniczych straży pożarnych z terenu powiatu wadowickiego.

Dodatkowo zadysponowano także trzy jednostki OSP z terenu powiatu suskiego.

Po dotarciu rejonu koncentracji zlokalizowanego przy remizie OSP w Brzeszczach, strażacy wadowickiej kompanii otrzymają do wykonania szczegółowe zadania związane z usuwaniem skutków intensywnych opadów deszczu na terenie powiatu oświęcimskiego – informuje Jacek Kolber z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.

Brzeszcze w powiecie oświęcimskim to w Małopolsce jedno z tych miejsc najbardziej dotkniętych w ostatnich dniach silnymi opadami deszczu. Lokalne rzeki wylały, niszcząc lokalną infrastrukturę i zalewając mienie. To efekt tak zwanego niżu Genueńskiego, który przez kilka dni zalewał południową i południowo-zachodnią Polskę. W wyniku tych opadów w trzech województwach zarządzono stan klęski żywiołowej. Odnotowano też ofiary śmiertelne żywiołu.

Idź do oryginalnego materiału