Jak oświadczył policjantom, najpierw sam podpalił las w gminie Zabrodzie, a następnie pomagał w jego gaszeniu, a wszystkiemu miał być winien alkohol. 37-letni mieszkaniec gminy Zabrodzie usłyszał zarzuty w związku z serią podpaleń. Mężczyzna został zatrzymany podczas akcji gaszenia lasu.
W niedzielę 17 lipca kobieta i mężczyzna podczas spaceru zauważyli rozległy pożar lasu i natychmiast podjęli próbę ugaszenia ognia oraz powiadomili odpowiednie służby. W akcji pomagał im również nieznany mężczyzna, który – jak się później okazało – miał być sprawcą pożaru.
– Najpierw miał sam zaprószyć ogień, a następnie – żałując swojego czynu – wrócił, aby uczestniczyć w gaszeniu pożaru – mówi Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Dzięki szybkiej reakcji świadków i zdecydowanym działaniom służb ogień udało się opanować, zanim rozprzestrzenił się na większy obszar lasu.
Okazało się, że to niejedyne podpalenie, którego miał się dopuścić 37-latek.
– Jak ustalili mundurowi, w maju i czerwcu bieżącego roku dokonał on trzech innych podpaleń, m.in. budynku gospodarczego czy jednego z pustostanów. Do wszystkich czynów przyznał się, wskazując, iż działał pod wpływem alkoholu – dodaje Kucharska.
Mężczyzna trafił do aresztu, a wcześniej usłyszał trzy zarzuty uszkodzenia mienia. W przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Grozi mu do 7,5 roku więzienia.