Jeszcze kilka godzin potrwa akcja strażaków w Firmie Oponiarskiej w Dębicy, gdzie w niedzielę przed godziną 22 doszło do groźnego pożaru. Na razie nie są znane przyczyny tego zdarzenia. Wczoraj na miejsce przyjechało aż 140 strażaków, ewakuowano pracowników, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. w tej chwili strażacy wypompowują wody popożarowe z kanałów znajdujących się przy maszynach.
– Do pożaru w Firmie Oponiarskiej strażacy przyjechali bardzo szybko, bo komenda jest obok tego zakładu – poinformował nas bryg. Krzysztof Marek, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy. – Zgłoszenie otrzymaliśmy przed godziną 22 w niedzielę. W akcji uczestniczyło 36 zastępów i 140 strażaków. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru, zajmuje się tym policja.
Pożar w Dębicy. Z Firmy Oponiarskiej ewakuowano 210 pracowników
– W tym zakładzie dotąd nie było tak dużego pożaru. Ewakuowano 210 pracowników. To firma produkująca opony do samochodów i funkcjonująca na trzy zmiany – dodaje bryg. Krzysztof Marek.
W akcji gaśniczej w Dębicy uczestniczyli strażacy z sześciu podkarpackich powiatów:
- dębickiego,
- rzeszowskiego,
- ropczycko-sędziszowskiego,
- leżajskiego,
- mieleckiego
- i łańcuckiego.
Dostarczono specjalistyczny sprzęt, m.in. zwyżki, dzięki czemu można było ugasić dach budynku. Na miejsce zdarzenia przyjechał samochód z Łańcuta z zapasem butli do aparatów powietrznych. Strażacy nie tylko gasili pożar, ale też robili wszystko co możliwe, żeby ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiadujące z Firmą Oponiarską w Dębicy budynki.
Sytuacja została opanowana po dwóch godzinach od zgłoszenia, ogniem był objęty obszar o powierzchni ok. 3 tys. m kw. Jednak akcja była prowadzona przez całą noc i potrwa jeszcze kilka godzin.
Strażacy teraz wypompowują wody popożarowe z kanałów znajdujących się przy zakładowych maszynach. Nieoficjalnie mówi się, iż w TC Dębica doszło do wybuchu jednej z maszyn. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Straty dębickiej firmy produkującej opony nie są jeszcze znane, ale będą na pewno ogromne.
Podczas prowadzenia akcji gaśniczej w Dębicy zamknięto ulice Kwiatkowskiego. Dzięki temu kolejne zastępy strażaków mogły dojechać do zakładu produkującego opony