Końcowa opinia biegłych w sprawie pożaru hali przy Marywilskiej 44 ma być gotowa w połowie przyszłego roku. Wtedy też poznamy przyczyny zdarzenia.
Jak przekazała nam Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej, przyczyna pożaru, do którego doszło 12 maja, wciąż nie została ustalona.
Śledczy weszli na teren na początku sierpnia. Działa tam sześć zespołów oględzinowych. Czynności mają zakończyć się jeszcze w tym roku. Prokuratura podkreśla, iż badany jest wątek udziału obcych służb.
Pożar przy Marywilskiej – szczegóły
Kompleks handlowy Marywilska 44 spłonął 12 maja, a razem z nim ponad 1,4 tys. punktów usługowych. Spaliło się blisko 90 proc. budynku. Śledczy czekali z wejściem na teren pogorzeliska kilka miesięcy, ze względu na potrzebną zgodę nadzoru budowlanego – stan hali zagrażał w prowadzeniu dochodzenia.
Obok hali powstało tymczasowe miasteczko handlowe – znalazło się tam ponad 400 sklepów i punktów usługowych. Spółka Marywilska 44 przygotowuje się do odbudowy hali.
Najliczniejszymi grupami prowadzącymi działalność przy ul Marywilskiej byli kupcy z Polski, Wietnamu i Turcji.