Dziennikarze TVN zwrócili uwagę, iż w poznańskiej kamienicy, w której doszło do wybuchu i pożaru, mieścił się zakład regeneracji akumulatorów. Dotarli do jednego z pracowników. – Klient przynosił stary akumulator i trzeba było go rozmontować i włożyć nowe ogniwa – opowiadał mężczyzna, pokazując zdjęcia takich ogniw.
Pożar kamienicy w Poznaniu. Pracownik podał możliwą przyczynę
Pracownik tłumaczył, iż w tym interesie łatwo było o zaprószenie ognia. – Jak plus z plusem się połączy, to najpierw nagrzewały się blaszki, no i później ogień był po prostu. Oni to gasili w ten sposób, iż wrzucali do piasku – mówił. – Przy tej presji czasu, którą szef narzucał, łatwo było się pomylić – dodawał.
Jak podkreślał, ogień pojawiał się w ten sposób w firmie dwa – trzy razy w tygodniu. Dopytywany, czy właśnie w ten sposób mogło dojść do pożaru, w którym zginęło dwóch strażaków, mężczyzna nie zaprzeczył.
– Jest taka opcja, jeżeli któreś ogniwo się źle ze sobą sparowało, to były zwarcia. Najpierw iskrzyło się, potem pojawiał się płomień i z racji tego, iż tam był drewniany stół, to nietrudno, żeby ogień się rozprzestrzenił – wyjaśniał.
Rozmówca „Uwagi!” dodał, iż w jego ocenie podobne zajęcie nie powinno być wykonywane w budynku, w którym mieszkają ludzie. – Powinno się wynająć oddzielną komórkę wolnostojącą, a nie w piwnicy – podsumował.
Śledztwo ws. spalonej kamienicy na Jeżycach
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru kamienicy przy ulicy Kraszewskiego 12 w Poznaniu. Zaznaczył, iż przeprowadzono już sekcje zwłok obu zmarłych strażaków. – Biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu. Dla jej określenia konieczne są pogłębione badania histopatologiczne – oznajmił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Zaznaczał też wcześniej, iż śledztwo prowadzone będzie „w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków”. Biegły i prokurator wejdą do spalonego budynku, jeżeli pozwoli na to nadzór budowlany.
Czytaj też:
Mnożą się pytania po tragedii w Poznaniu. Na konferencji doszło do ostrej wymiany zdańCzytaj też:
Muzyk stracił wszystko w pożarze kamienicy w Poznaniu. Przejmujący apel