Pożary lasów sieją chaos i ogłaszają stan wyjątkowy w Quito

2 dni temu

Członkowie straży pożarnej Quito walczą w środę z pożarem lasu w Quito (Ekwador). Zdjęcie: José Jácome | Wideo: EPV

– Stolica Ekwadoru jest spowita dymem, a zajęcia i praca są ograniczone

W stolicy Ekwadoru przez wiele godzin panował terror z powodu 27 pożarów lasów, które pokryły miasto gęstym dymem i popiołem, co zmusiło władze do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Pożary wybuchły we wtorek po południu w dzielnicy mieszkalnej Guápulo, niemal jednocześnie w Metropolitan Park, na wzgórzu Auqui i na autostradzie Simón Bolívar, na której codziennie panuje duży ruch. Sytuacja skłoniła władze miejskie do zamknięcia dróg i zaapelowania do obywateli, aby się nie przemieszczali, aby umożliwić zespołom humanitarnym czyste ulice. Podczas gdy to się działo, jednocześnie aktywowano sześć innych pożarów. Dla władz było jasne: miasto jest atakowane, jest ofiarą celowych pożarów. „Klasyfikujemy te czyny jako przestępcze i terrorystyczne” – powiedział Pabel Muñoz, burmistrz Quito.

O świcie strażakom udało się zapanować nad czterema głównymi pożarami, ale wraz z upływem poranku pożary ponownie się uaktywniły ze względu na wysokie temperatury , jakie panują w stolicy w porze suchej, oraz wiatr, który komplikuje pracę strażaków. Pożary lasów, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku godzin, spowodowały zniszczenie sześciu domów, a z powodu dymu prawie stu osobom udzielono pomocy medycznej. Sektor Bolaño, jeden z najbardziej dotkniętych, znajduje się na zboczu wzgórza obok drogi Simón Bolívar, jedynej drogi ucieczki przed płomieniami. W świetle dziennym można było zobaczyć zniszczenia: domy i firmy strawione przez ogień.

W ciągu ostatnich dwóch lat pora sucha stała się piekłem dla mieszkańców Quito. Od czerwca pożary lasów pochłonęły 2000 hektarów w różnych sektorach stolicy, wybuchło ponad 300 pożarów, na które gmina złożyła 16 skarg do Prokuratury. Udało im się jednak aresztować jedynie trzy osoby jako domniemanych sprawców. Jeden z incydentów miał miejsce 12 września na wzgórzu Panecillo, na południe od miasta, w gęsto zaludnionym obszarze, którego kontrola trwała jeden dzień. Dzięki kamerom bezpieczeństwa udało im się zidentyfikować osobę odpowiedzialną: taksówkarza, który przyznał się, iż był pijany, kiedy rzucił papierosa. „Musimy być szczerzy, miałem alkohol w głowie” – powiedział mężczyzna, któremu toczy się proces o przestępstwo umyślnego spowodowania wypadku, któremu grozi do trzech lat więzienia.

Pożar lasu w pobliżu Quito w Ekwadorze

24 września 2024 r.

Karen Toro (REUTERS)

Żaden z pożarów nie jest porównywalny z tym, który miał miejsce we wtorek, 24 września. Dzień później ekwadorska policja aresztowała 19-letniego młodego mężczyznę, który miał materiały palne w rejonie Guápulo i który rzekomo mógł stać za wznieceniem jednej z plag. W stolicy zawieszona jest wszelka działalność. Zajęcia na uczelniach, a także dzień pracy będą odbywać się wirtualnie.

Sytuacja nadzwyczajna zmobilizowała prawie 200 strażaków, policję i wojsko do pomocy w działaniach łagodzących i logistycznych, którzy próbują również kontrolować pożary drogą powietrzną. Pożary lasów mają miejsce w środku kryzysu energetycznego, podczas którego kraj pozostaje bez prądu choćby do 14 godzin dziennie, ale rząd zgodził się na prośbę burmistrza o zawieszenie racjonowania energii elektrycznej w Quito do czwartkowego popołudnia, kiedy powrócą przerwy w dostawie prądu w miasto. Kryzys ten zmotywował prezydenta Daniela Noboa do zawieszenia działalności w Nowym Jorku i powrotu do kraju.

Ta strona została zaimportowana z El Popular

Idź do oryginalnego materiału