Ponad tysiąc osób zostało ewakuowanych w Portugalii z powodu intensywnych pożarów lasów i łąk. Władze obrony cywilnej mobilizują siły na niespotykaną skalę w obliczu gwałtownie rozprzestrzeniającego się ognia.
Największe pożary trawią kompleksy leśne w rejonie miejscowości Arganil, Piodao oraz Trancoso. Ogień zbliżył się już do skupisk ludzkich, zmuszając służby do natychmiastowych działań.
Dramatyczne ewakuacje
W ciągu ostatniej doby z powodu szybkiego przesuwania się ognia z porywistym wiatrem konieczna była ewakuacja kilkunastu wsi. W kilku miejscowościach w gminie Trancoso nie udało się dotychczas wydostać ludności z domów, gdyż na lokalnych drogach szaleją pożary.
Z powodu gwałtownie przesuwającego się ognia zamknięte dla ruchu są drogi w rejonie miast Viseu, Vila Real oraz Guarda. Komunikacja w regionie została poważnie zakłócona.
Masowa akcja gaśnicza
Do walki z pożarami skierowano w środę w Portugalii prawie 600 wozów strażackich oraz 25 śmigłowców i samolotów gaśniczych. Blisko 40-stopniowe upały znacznie utrudniają akcję ratunkową.
Dwa samoloty gaśnicze przysłał we wtorek rząd Maroka w ramach międzynarodowej pomocy. Portugalskie służby otrzymują wsparcie z zagranicy w walce z żywiołem.
Przedłużony stan alarmowy
W związku z licznymi pożarami rząd Luisa Montenegro wydłużył do piątku stan alarmowy. Na podstawie tej regulacji obowiązuje w kontynentalnej części kraju zakaz wchodzenia do lasów oraz wykonywania prac rolnych, które mogłyby doprowadzić do zaprószenia ognia.
Do piątku obowiązuje też zakaz rozpalania ognisk i korzystania z fajerwerków. Ich użycie jest stosunkowo powszechne w sierpniu w związku z organizowanymi w gminach lokalnymi festynami.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.