Drugi dzień trwa akcja gaszenia pożaru na szczycie wznoszącego się pomiędzy Sokołowskiem a Unisławiem Śląskim góry Stożek. W akcji bierze udział kilkudziesięciu strażaków, którzy pracują w skrajnie trudnym terenie.
Informacja po pożarze dotarła do strażaków wczoraj. Pierwsze zastępy przyjechały na miejsce tuż po południu. W bezpośredniej bliskości szczytu paliło się kilkaset metrów kwadratowych terenu po wyrębie lasu. Pożar był na tyle groźny, iż większa jego część odbywała się, jak to określili strażacy, podpowierzchniowo. Sytuacji nie ułatwiał fakt, iż do miejsca pożaru nie można dojechać samochodami pożarniczymi. Konieczne było rozkładanie linii wodnych, gdzie węże dowożono quadami. Najbliższy hydrant z wodą znajduje się niemal trzy kilometry od miejsca, gdzie trwa akcja.
W sobotę akcja gaśnicza trwała do północy. Dziś od rana na miejscu pracuje dziesięć jednostek straży – zastępy OSP z Sokołowska, Mieroszowa, Boguszowa i Głuszycy. Wspomagają ich zawodowi strażacy z Wałbrzycha. Nie wiadomo jak długo będzie trwało dogaszanie pożaru. Tak jak wspomnieliśmy teren jest bardzo trudny, mało dostępny, strażacy mają kłopoty z poruszaniem się po stromych, gęsto zarośniętych zboczach.
Pożar lasu na Stożku. Fot. użyczone / OSP Mieroszów
fot. uzyczone OSP Sokołowsko
fot. uzyczone OSP Sokołowsko
fot. uzyczone OSP Sokołowsko
fot. uzyczone OSP Sokołowsko
fot. uzyczone OSP Sokołowsko
fot. uzyczone OSP Sokołowsko