Holenderski statek trafiony pociskiem w Zatoce Adeńskiej. Dramat na jednym z najważniejszych szlaków świata. Statek handlowy pod banderą Holandii został zaatakowany w Zatoce Adeńskiej około 200 kilometrów na południowy wschód od Adenu.

Fot. Warszawa w Pigułce
W wyniku trafienia na pokładzie wybuchł pożar, a frachtowiec doznał poważnych uszkodzeń. Na razie nie ma oficjalnych informacji o ofiarach czy rannych wśród załogi, ale sytuacja pozostaje poważna.
Atak nastąpił w regionie, który od miesięcy znajduje się w centrum działań zbrojnych prowadzonych przez rebeliantów Huti wspieranych przez Iran. To właśnie oni odpowiadają za liczne ostrzały statków handlowych przepływających przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską. Według wstępnych ustaleń pocisk, który uderzył w holenderską jednostkę, mógł być bronią przeciwokrętową.
Frachtowiec płynął w kierunku Bombaju. W chwili trafienia statek zatrzymał się i stanął w płomieniach. Organizacje monitorujące bezpieczeństwo żeglugi potwierdzają, iż atak poważnie naruszył konstrukcję jednostki. realizowane są działania ratunkowe, a służby próbują opanować pożar.
Eksperci ostrzegają, iż sytuacja w Zatoce Adeńskiej staje się coraz bardziej niebezpieczna. To jeden z kluczowych korytarzy handlowych świata, którym transportowane są towary między Azją, Bliskim Wschodem i Europą. Każdy kolejny atak destabilizuje międzynarodowy handel, podnosi koszty transportu i sprawia, iż rederzy zmuszeni są wybierać dłuższe i droższe trasy.
Co to oznacza dla ciebie? Ataki na statki handlowe mogą przełożyć się na wzrost cen towarów w Europie, w tym paliw czy produktów codziennego użytku. Bezpieczeństwo żeglugi wpływa bezpośrednio na globalne łańcuchy dostaw, a destabilizacja w Zatoce Adeńskiej to nie tylko problem dla armatorów, ale także realne zagrożenie dla gospodarek wielu państw, w tym Polski.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl