Strażacy najbardziej zapracowaną służbą podczas potężnych wichur w regionie

fakty.bialystok.pl 11 godzin temu

Telefony u strażaków grzały się do czerwoności przez cały poniedziałek, aż do późnego wieczora. Wszystko z powodu wichur, jakie pojawiły się w województwie podlaskim. Strażacy byli wzywani do powalonych czy wyrwanych drzew, a choćby do zerwanych dachów w domach. Nie często zdarzają się takie wichury, jakie dokuczały wszystkim w poniedziałek, 16 grudnia. Od samego rana mocno wiało, a zaczęło się jeszcze w noc poprzedzającą wietrzny poniedziałek. Momentami prędkość wiatru przekraczała 100 km/h i w takich warunkach nie trudno o wypadki czy inne zdarzenia, do których musiały pojechać służby. Przede wszystkim strażacy. W całym województwie podlaskim wiał silny wiatr, a przez to trzeba było usuwać połamane drzewa, konary i gałęzie z dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Strażacy wzywani byli także do zerwanych czy uszkodzonych dachach w domach. Do godziny 19.00 strażacy byli wzywani ponad 450 razy i to tylko z części północnej naszego regionu. Przede wszystkim do powalonych lub wyrwanych z korzeniami drzew. Ale także do usunięcia gałęzi czy konarów, które spadły na linie energetyczne. „ Interwencje OSP Radziłów. Dzisiaj nasi strażacy zostali zadysponowani do dwóch zdarzeń: Usunięcia powal

Idź do oryginalnego materiału