Gaśnica w samochodzie to obowiązkowy przedmiot, ale czasami zdarza się, iż nie wystarcza w sytuacjach, do których jest potrzebna. Udowodnili to strażacy, którzy musieli w miniony poniedziałek interweniować we wsi Chorużowce. Tam bowiem musieli zająć się ugaszeniem płonącego samochodu. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, 25 listopada, jeszcze przed południem. Strażacy zostali powiadomieni o pożarze w Chorużowcach. To wieś niedaleko Nowego Dworu. Jak przekazano w zgłoszeniu, w płomieniach stanął samochód. Nie można było samodzielnie ugasić ognia i na miejsce musieli zatem pojechać strażacy. Do palącego się samochodu wyjechały zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowego Dworu i ratownicy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Dąbrowie Białostockiej. Mimo podejmowanych prób, nie udało się niestety ugasić płonącego auta. Samochód marki citroen spłonął całkowicie. Akcja trwała nieco ponad godzinę. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie odniósł obrażeń. Niemniej teraz trzeba będzie ustalić co było przyczyną pożaru samochodu. Wstępne ustalenia wskazują na zwarcie instalacji elektrycznej auta. Gaszenie takich pożarów jest skomplikowane, ponieważ służby ratownicze muszą najpierw tak podjąć odpowiednie działania, aby n
Strażacy przez ponad godzinę gasili płonący samochód
fakty.bialystok.pl 1 miesiąc temu
Powiązane
Los Angeles w ogniu. Zmiana klimatu dotyka gwiazdy
51 minut temu
Palił się garaż
1 godzina temu
Na S5 spłonęło auto
1 godzina temu
Pracowita noc i poranek koneckich strażaków
1 godzina temu
Dym unosił się spod pokrywy silnika
1 godzina temu
Polecane
Poseł Lewicy: otrzymuję groźby
1 godzina temu
Zadał komorniczce 40 ciosów nożem. Jego matka zabrała głos
1 godzina temu
Znamy wyniki sekcji zwłok. Śledztwo przez cały czas trwa
2 godzin temu
UMORZENIE ŚLEDZTWA W SPRAWIE ZABÓJSTWA DWOJGA DZIECI
2 godzin temu