Gdy południe Polski walczy ze skutkami niszczycielskiej powodzi, strażacy z północnych jednostek gwałtownie ruszyli na pomoc. W ciągu 48 godzin strażacy z OSP Leśniewo zorganizowali dwa zastępy liczące 13 druhów, aby wspomóc poszkodowanych w rejonie Kłodzka. Ale to nie wszystko – do akcji włączyli się także strażacy z OSP Mieroszyno oraz druhowie z OSP Werblinia, którzy wyruszyli na południe tuż przed północą, aby wesprzeć lokalną społeczność w walce ze skutkami powodzi.
Trzech druhów z OSP Mieroszyno, wraz z druhami z OSP Werblinia, wyjechało na miejsce wyposażonych w pompy szlamowe oraz agregaty prądotwórcze, które były niezbędne do działań w zalanych terenach. Sprzęt ten został użyczony na czas misji dzięki wsparciu innych jednostek OSP, co tylko pokazuje, jak duża jest kooperacja i zrozumienie między strażakami. Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy umożliwili ten wyjazd – w szczególności dla wójta Marcina Nikranta, starosty puckiego Jarosława Białka oraz Karola Millera i dh Łukasza Dettlaffa. Ci dwaj ostatni przez ostatnie dwa dni intensywnie pracowali nad przygotowaniem logistycznym wyjazdu, by zapewnić bezpieczeństwo i odpowiednie wyposażenie strażakom na miejscu.
Druhowie z północy będą współpracować z koordynatorem zarządzania kryzysowego w Kłodzku, gdzie ich zadania skoncentrują się na oczyszczaniu zalanych terenów i usuwaniu skutków zniszczeń spowodowanych przez wodę. Pomoc ta jest niezwykle potrzebna, a wsparcie strażaków z Pomorza zostanie zapamiętane przez lokalnych mieszkańców, którzy w obliczu tragedii nie zostali pozostawieni sami sobie.
Strażacy z OSP Leśniewo również intensywnie pracują na miejscu. Usunęli 4500 paneli z zalanej hali sportowej oraz wypompowali 7,2 mln litrów wody przy pomocy potężnych pomp. Wszystkie te działania mają na celu przywrócenie normalnego funkcjonowania zniszczonych terenów.
