Strażacy z Opolszczyzny pielgrzymowali do św. Anny

1 rok temu

Strażacy z Opolszczyzny

W procesji z Rajskiego Placu do groty figurę nieśli jej fundatorzy – strażacy z Wysokiej. Ustawili ją na podwyższeniu obok ołtarza. Razem z dorosłymi strażakami w stronę ołtarza szli członkowie młodzieżowych drużyn pożarniczych. Jedna z takich delegacji przybyła z Zalesia Śląskiego.

– Mamy stałe zbiórki – mówi członkini MDP z Zalesia Paulina Nowak. – Ćwiczymy m.in. pierwszą pomoc. Uczestniczymy też – jak dzisiaj – w mundurach w różnych uroczystościach. Na Górę św. Anny przyjechało nas pięcioro, ale jest nas trzydziestka.

– Robimy z panią Teresą Tiszbierek. różne doświadczenia z ogniem – dodaje koleżanka Pauliny Weronika Wolany. – Spotykamy się zwykle w soboty na takich zajęciach.

– Pracujemy z uczniami w różnym wieku, także z młodszymi niż w tej grupie, potwierdza Teresa Tiszbierek, członkini OSP w Zalesiu Śląskim i wiceprezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. – Generalnie, im wcześniej zaczniemy pracę z dziećmi i młodzieżą, tym efekt będzie większy. Kiedy są mali, są też bardzo szczerzy. Mówią o tym, czego pragną. I oni chcą być strażakami. jeżeli ich „zagospodarujemy”, nauczymy ich szacunku dla starszych, wrażliwości na pomaganie innym, a także reagowania na niebezpieczeństwo. Rzeczywiście ćwiczymy z ogniem, zaczynając od zapalania i gaszenia świeczki, ale gaśnicę też już obsługiwali. No i uczymy się pokory. Wobec życia i wobec ognia. Ona jest niezbędna by kiedyś innym pomagać. Tę tradycję spotkań u naszej Babci Anny w drugą niedzielę maja też trzeba młodym przekazywać.

Nie tylko do pożaru

Konrad Wacławczyk należy do OSP Staniszcze Wielkie. Jest też prezesem Zarządu Gminnego Związku OSP w Kolonowskiem.

– Strażaków na razie jest tylu, iż jesteśmy zawsze w stanie wyjechać do akcji. W mojej OSP około 50. Ale nowych stale do wstępowania do OSP zachęcamy. Bo jesteśmy strażakami ochotnikami. Wyjazdy do pożaru to nasz priorytet, ale na co dzień mamy także inne zajęcia.

Pan Konrad podkreśla, iż wyjazdy do wypadków drogowych, wiatrołomów czy innych zdarzeń angażują strażaków choćby częściej niż pożary. – Ale zagrożenie pożarowe też jest stale aktualne, zwłaszcza w takiej gminie jak Kolonowskie, gdzie 70 procent powierzchni stanowią lasy. Są prowadzone, także przez nadleśnictwo, działania prewencyjne – budowa dróg przeciwpożarowych, zbiorników – dodaje.

Prosili o błogosławieństwo

Witając strażaków, gwardian klasztoru Franciszkanów, o. Jonasz Pyka, podkreślił, iż źródłem odwagi i poświęcenia dla wielu z nich jest ich wiara w Boga i przykład ich patrona, św. Floriana.

– On mógł pójść na układ z ówczesnym światem i rzucić garść kadzidła na jego ołtarze, ale pozostał wierny Bogu. Oddał za to życie – przypomniał. Chcemy Boga razem ze św. Florianem i świętą Anną prosić o błogosławieństwo dla was. O to, by każdy wasz wyjazd do akcji kończył się szczęśliwie. Będziemy się też modlić za zmarłych strażaków.

W pielgrzymce wraz ze strażakami uczestniczyli m.in. nadbrygadier Krzysztof Kędryk, komendant wojewódzki PSP w Opolu oraz Andrzej Borowski, prezes Oddziału Wojewódzkiego ZOSP.

Mszy św. przewodniczył ks. prof. Józef Urban, emerytowany kapelan strażaków w diecezji opolskiej i pomysłodawca ich pielgrzymki do św. Anny. Koncelebrowali obecny kapelan, ks. Tomasz Józkowicz, proboszcz w Rozwadzy, o. Marceli, franciszkanin z Raciborza, ks. Arnold Nowak, proboszcz Kamienia Śląskiego oraz gwardian, o. Jonasz.

O oprawę muzyczną zadbała strażacka orkiestra ze Strzelec Opolskich.

Idź do oryginalnego materiału