To nie był spokojny wieczór w regionie. Swoje żniwo zbierał czerwony kur

tarnow.ikc.pl 2 godzin temu

Środowe popołudnie, 20 października, było bardzo pracowite dla tarnowskich strażaków. W ciągu niespełna godziny przychodziło im się dwukrotnie podrywać do akcji gaśniczej. Wozy bojowe walczyły z żywiołami w podryglickiej Uniszowej oraz w Łękawicy.

Do pierwszego zdarzenia doszło około godziny 17. Dyżurny został poinformowany, iż pali się drewniany dom. W kilkugodzinnej akcji brało udział aż osiem zastępów straży, wśród których byli też druhowie z pobliskich wiosek. Szczęściem, skończyło się tylko na stratach materialnych.

Dużo groźniej było w samej Łękawicy, gdzie tuż po szóstej wieczorem palił się budynek gospodarczy, w którym znajdowały się samochody i motocykle. Istniała obawa, iż rozprzestrzeniający się ogień może objąć sąsiedni budynek mieszkalny. Do gaszenia pożaru wyjechały cztery jednostki z tarnowskiej PSP oraz ochotnicy z Łękawicy, Skrzyszowa i Ładnej. W pożarze został poszkodowany 32-letni mężczyzna, który z oparzeniami górnych części ciała został zabrany do szpitala.

To nie były jedyne zdarzenia, które wczorajszego popołudnia absorbowały tarnowskie służby. Bowiem do groźnego wypadku doszło też w samym Tarnowie, około godziny 14. Na skrzyżowaniu ulic Pułaskiego i Kościuszki zderzyły się dwa samochody, z których jeden dachował. Jedną z poszkodowanych osób – kobietę – odwieziono do szpitala na badania.

Idź do oryginalnego materiału