Strata, która dotknęła wszystkich
Pożar zniszczył nie tylko budynek, ale również wiele wspomnień i poczucia bezpieczeństwa. Szczególnie dotkliwie odczuła to Róża, dla której dom i codzienna obecność psów były najważniejsze w radzeniu sobie z chorobą. Zwierzęta pełniły funkcję terapeutyczną, dając jej wsparcie i radość.
- „Dla Róży psy były nie tylko towarzyszami, ale również częścią jej terapii. Pomagały jej radzić sobie z trudnościami dnia codziennego” – opowiada matka kobiety.
Trudna droga do nowego życia
Obecnie rodzina oczekuje na przydział do domu zastępczego, ale nie będą mogli zabrać ze sobą ukochanych zwierząt. To dodatkowy cios dla Róży, która z każdym dniem coraz bardziej tęskni za swoimi psami.
Muszą także odbudować swoje życie materialne. Wszystko, co mieli, przepadło w płomieniach – od rzeczy codziennego użytku, po przedmioty związane z terapią Róży. Jednak rodzina nie poddaje się i wierzy, iż dzięki pomocy ludzi o dobrych sercach uda im się stanąć na nogi.
Apel o pomoc
Rodzina apeluje do wszystkich, którzy mogą wesprzeć ich w tej trudnej chwili. Zebrane środki pozwolą im na nowy start i przywrócą nadzieję na lepsze jutro.
- „Wierzymy, iż ludzie o wielkich sercach pomogą nam odbudować życie. Każdy gest dobroci, każda forma wsparcia są dla nas nieocenione” – mówi z nadzieją matka Róży.
Jak można pomóc?
Organizowana jest zbiórka na rzecz rodziny Róży, której celem jest pomoc w odbudowie domu oraz zapewnieniu odpowiednich warunków do życia i terapii dla młodej kobiety. Rodzina liczy na wsparcie zarówno finansowe, jak i materialne – od podstawowych rzeczy codziennego użytku po artykuły niezbędne w codziennej opiece nad Różą.
Nadzieja na lepsze jutro
Pomimo tragedii rodzina nie traci wiary w lepsze dni. Historia Róży to przypomnienie, jak ważna jest solidarność i otwartość na potrzeby innych. Każdy może pomóc w przywróceniu tej rodzinie nie tylko dachu nad głową, ale także nadziei na nowy początek.