3 dni temu
Nietypową interwencję przeprowadzili dzisiaj (22 października) policjanci i strażacy z Tychów. Mieszkańca jednego z bloków przy ul. Żwakowskiej zaniepokoił silny zapach benzyny wydobywający się z piwnicy. Okazało się, iż inny z lokatorów przechowywał w komórce lokatorskiej kanistry z paliwem. Teraz za sprowadzenie zagrożenia pożarowego.
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Tychach, 22 października, kilka minut po godz. 7.00 na numer alarmowy zdzwonił zaniepokojony mieszkaniec jednego z bloków przy ulicy Żwakowskiej w Tychach. Mężczyzna oświadczył, iż w swoim mieszkaniu poczuł zapach benzyny, a po wyjściu na klatkę ustalił, iż zapach ten narasta i prawdopodobnie wydobywa się z piwnicy. Mieszkaniec powiadomił służby ratunkowe, na miejscu pojawił się również administrator budynku.
Policjanci i strażacy w jednej z komórek lokatorskich zauważyli kanistry z cieczą. Z uwagi na nieobecność właściciela, administrator budynku skontaktował się z nim telefonicznie, a następnie mundurowi weszli do pomieszczenia, gdzie znajdowało się 6 kanistrów z około 80 litrami benzyny. Ok. 10 litrów paliwa wyciekło z pojemników. Strażacy usunęli powstały wyciek.
Jak informuje tyska policja, przeprowadzona interwencja będzie podstawą do przeprowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie. Ich celem będzie ustalenie osoby odpowiedzialnej za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa przy przechowywaniu materiałów niebezpiecznych pożarowo.
DLAP
