Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Rzecznik prasowy wskazał, iż na miejsce zadysponowano 24 samochody strażackie i 80 strażaków. „Ze względu na bardzo trudny teren do akcji włączono również quady oraz specjalistyczny pojazdy typu Sherp. Lasy Państwowe uruchamiają dromadera oraz śmigłowiec ratowniczy. Walka z żywiołem trwa” — dodał Dobrzyński.
Lasy Państwowe poinformowały, iż sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie. „Uruchomiliśmy wsparcie z powietrza — do akcji skierowaliśmy samolot gaśniczy Dromader oraz śmigłowiec, które wspomagają walkę z ogniem” — dodano w komunikacie.
Strażacy podkreślają, iż jest bardzo sucho, przyczyna pożaru nie jest na razie znana. Przekazali, iż płonie trawa na terenie obejmującym około 10 hektarów.
Po godz. 18 rzecznik MSWiA poinformował, iż sytuacja staje się coraz trudniejsza do opanowania. „Pożar traw na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego w województwie podlaskim. Na miejsce zadysponowano 23 samochody @KGPSP. Ze względu na bardzo trudny teren do akcji włączono również drony, quady oraz specjalistyczny pojazdy typu Sherp. Zawodowych strażaków wspierają druhowie z OSP, którzy porzucili wielkanocne stoły i ramię w ramię razem stanęli do walki z żywiołem. Niestety sytuacja pogarsza się. w tej chwili front pożaru ma już długość około 1 kilometra. W dyspozycji dowodzącego działaniami postawiono kompanię gaśniczą z województwa warmińsko mazurskiego” — czytamy we wpisie na platformie X.
W Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim zwołano sztab kryzysowy w związku z sytuacją w BPN.
To kolejny pożar, który muszą gasić na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego tej wiosny. Trzy tygodnie temu spłonęło blisko 90 ha trzcinowisk i suchych traw na granicy podlaskich powiatów augustowskiego i sokólskiego; akcja z udziałem ponad 120 strażaków trwała kilka godzin.
