Wojewoda: Lewin Brzeski w 90 proc. pod wodą

1 dzień temu
Zdjęcie: Wojewoda: Lewin Brzeski w 90 proc. pod wodą [WIDEO]


– W tej chwili największe problemy i katastrofy mamy w powiecie brzeskim. W związku z przelaniem się wody przez wał w Kantorowicach miasto Lewin Brzeski praktycznie w 90 proc. powierzchni znalazło się pod wodą – poinformowała we wtorek (17.09) wojewoda opolski Monika Jurek.

Najbardziej zagrożony powiat brzeski

Na wtorkowym posiedzeniu powodziowego sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska wojewoda opolski Monika Jurek podkreśliła, iż aktualnie najbardziej zagrożony jest powiat brzeski, w tym miasto Lewin Brzeski, gdzie od poniedziałku trwa ewakuacja. Przekazała, iż w związku z przelaniem się wody przez wał w Kantorowicach “praktycznie w 90 proc. powierzchni Lewin Brzeski znalazł się pod wodą”; woda sięga choćby dwóch metrów głębokości. Dodała, iż miasto liczy około 5700 mieszkańców i jest położone poniżej ujścia Nysy Kłodzkiej do Odry.

Lewin Brzeski zalany w 90 procentach. Miejscami jest 1,5 m wody. ??
??Brzeg naszemiasto@IMGW_CMM @IMGWmeteo @MeteoprognozaPL #powódź #powódź2024 #obserwatorzyburz pic.twitter.com/uJiEwWVCGN

— Sieć Obserwatorów Burz | Obserwatorzy.info (@SOB_pl) September 17, 2024

Jurek powiedziała, iż w ewakuacji bierze udział 304 strażaków, którzy w tej chwili pływają na łodziach od domu do domu. Do godziny 17.00 – jak przekazała – zostało ewakuowanych 380 osób, które znalazły schronienie w szkołach podstawowych w Brzegu i Łosiowie. Dodała, iż zakończono ewakuację z użyciem śmigłowca, ponieważ nikt nie zgłaszał potrzeby ewakuacji z dachu; w tej chwili używany jest ciężki sprzęt i łodzie. Poinformowała, iż nie ma tam prądu, a łączność jest tylko radiowa.

– Sytuacja jest bardzo trudna, kierujący ewakuacją czekają w tej chwili na dwie kompanie specjalne Straży Pożarnej z Olsztyna, które dotrą do Lewina Brzeskiego po godzinie 22.00, ale po to też, żeby być na podmiankę, czyli zmienić strażaków, którzy w tej chwili uczestniczą w akcji. Zabezpieczane są też wały” – powiedziała Jurek. Dodała, iż prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział pomoc w postaci łodzi motorowych, które “może Lewinowi Brzeskiemu już w tej chwili przekazać”.

Radio Opole podaje, iż woda wdziera się na rynek w Lewinie Brzeskim. Jest to ewenement ponieważ choćby w 1997 nie dodarła tak daleko:https://t.co/nNQxezCV4h
Z kolei @TygodnikOpolska podaje, iż na miejscu pojawiło się wojsko a mieszkańcy brodzą po pas w wodzie. #LewinBrzeskipic.twitter.com/Iplx47eRWv

— Skywarn Poland – Polscy Łowcy Burz (@SkywarnPoland) September 17, 2024

Nysa wygrała walkę z żywiołem

Wojewoda opolski zaznaczyła, iż na podstawie porannych informacji “walkę z żywiołem z sukcesem zakończyła Nysa”. Jak dodała, walczyło tam 340 strażaków, w tym ponad 200 spoza województwa opolskiego, 100 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i ponad 2 tysiące mieszkańców, by zabezpieczyć 7 uszczerbków poniżej zapory na wale przeciwpowodziowym na Nysie Kłodzkiej. Poinformowała, iż w akcji wykorzystano 6 śmigłowców do przenoszenia worków big bag wypełnionych piaskiem. Podkreśliła, iż ewakuacja mieszkańców w Nysie nie została odwołana, ale na podstawie raportu starostwa sytuacja ma być stabilna.

Mniejsze miejscowości toną w samotności, z daleka od kamer. #LewinBrzeski https://t.co/Cn8p1K0vCi

— meteoprognoza.pl???? (@MeteoprognozaPL) September 17, 2024

Zaznaczyła, iż na terenie województwa opolskiego z użytkowania wyłączono 9 oczyszczalni ścieków, m.in w Nysie, w Brzegu i w Lewinie Brzeskim. Poinformowała, iż do godz. 17.00 w bezpośrednich działaniach ratowniczych brało udział 1250 strażaków i 551 żołnierzy WOT.

Brzeziny walczą z wodą

Mieszkańcy Brzezin w powiecie nyskim walczą z wezbraną wodą. Umacniają wały, które według informacji, jakie zostały przekazane wójt Skoroszyc Barbarze Dybczak, mogą zostać przerwane. W ratowanie miejscowości włączyła się nie tylko lokalna społeczność, ale także mieszkańcy okolicznych wiosek, strażacy oraz wojsko.

– Do Brzezin jedzie amfibia – powiedziała wójt Barbara Dybczak: – Powiadomiono mnie, iż sytuacja Brzezinach grozi przerwaniem wałów. Nie chodzi tutaj o Nysę Kłodzka, a o lokalny ciek, który te wały zabezpiecza. Żaden traktor tam nie podjedzie, bo jest zbyt grząsko.

– Musimy walczyć, bo jak pójdzie wał, to nie tylko nas zaleje, ale też okoliczne miejscowości – mówią mieszkańcy. – Jest ciężko. Woda cały czas się podnosi. Nieciekawie tutaj jest

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Michał Meissner

Idź do oryginalnego materiału