2 stycznia, około godz. 23, 76-letnia właścicielka posesji poczuła dym i w pośpiechu wybiegła na zewnątrz. Poszła do mieszkającego nieopodal kuzyna, który wezwał numer alarmowy.
- Jako pierwsi przybyli strażacy z jednostki OSP Kosobudy i stwierdzili, iż cały budynek objęty był ogniem. Z okien i dachu wydostawały się płomienie. Z uwagi na fazę rozwoju pożaru, dopiero po przygaszeniu pożaru strażacy weszli do budynku i w trakcie przeszukiwań odnaleźli zwęglone ciało - wyjaśnia mł. bryg. Marcin Żulewski z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.
Właścicielce domu strażacy podali tlen. Kobieta nie posiadała widocznych obrażeń ciała, ale medycy podjęli decyzję o przewiezieniu jej do szpitala na badania.
Akcja gaśnicza trwała 6 godzin. Zaangażowanych było w nią 37 strażaków - z JRG Zamość i Szczebrzeszyn oraz okolicznych OSP (Kosobudy, Obrocz, Potoczek i Mokre).