Wybuch w Poznaniu. Są wyniki sekcji zwłok strażaków. To nie koniec badań

3 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl


Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała PAP, iż "biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu" dwóch strażaków. Śledczy ujawnili, co jest potrzebne do jej określenia.
Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę (24/25 sierpnia) w kamienicy przy ul. Kaszewskiego w Poznaniu. Niedługo później nastąpił wybuch. Zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat, natomiast 11 zostało poszkodowanych. Obrażenia poniosło również troje cywili. Jak podaje PAP, w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała o przeprowadzonych sekcjach zwłok zmarłych strażaków.
REKLAMA


Zobacz wideo Pożar hali magazynowej w porcie w Gdańsku


Wybuch w Poznaniu. Prokuratura przeprowadziła sekcję zwłok strażaków
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, iż "biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu". Aby ją określić, konieczne są bowiem pogłębione badania histopatologiczne. - Prokuratura współpracuje także z urzędem miasta w zakresie przyśpieszenia decyzji o rozbiórce i umożliwienia przeprowadzenia tych czynności na miejscu, które pozwolą nam wskazać, chociażby przypuszczalną przyczynę tego zdarzenia - przekazał prokurator Łukasz Wawrzyniak.


Prokuratura prowadzi śledztwo ws. pożaru. "Rozmiar szkód jest ogromny"
Śledztwo jest prowadzone "w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków". W związku z tym śledczy zamierzają ustalić przyczynę powstania pożaru, jego przebieg oraz rozmiar wyrządzonych przez niego szkód. Aby to zrobić, powołano biegłego z dziedziny pożarnictwa, którego opinia będzie kluczowa dla wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Zarówno on, jak i śledczy nie mogą wejść do budynku, dopóki nie otrzymają zezwolenia nadzoru budowlanego. Nie wiadomo jednak, czy będzie możliwe wykonywanie tam czynności.


Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, śledczy przesłuchali już pierwszych świadków. - Sprawę prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu i Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald. Oględziny będą postępować zgodnie z wytyczonymi przez biegłego sektorami, aż dotrzemy do sektora zero. Zabezpieczono też odzież strażaków tak, by mógł ją zbadać biegły - odpowiadał prok. Łukasz Wawrzyniak. - Rozmiar szkód rzeczywiście jest ogromny - dodał rzecznik. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: Pierwsze przesłuchania po pożarze kamienicy w Poznaniu. "Żadnych hipotez".
Idź do oryginalnego materiału