Zabił 10 alpak i lamę, potem podpalił stajnię. Głos zabrała była żona Roberta W.
Zdjęcie: Robert W. zlecił Rosjaninowi podpalenie zwierząt i włamanie do domu byłej żony.
Dziesięć alpak i jedna lama. Zwyrodnialec najpierw poderżnął im gardła, potem wrzucił ciała do stajni i podpalił. To nie był przypadek, tylko zemsta wymierzona we właścicielkę ośrodka. Robert W. trafił na dwa miesiące do aresztu po tym, jak sąd uznał, iż półtora roku temu zlecił podpalenie zwierząt w minizoo w Ostrówku oraz włamanie do domu swojej byłej żony. Głos zabrała jego była żona.