Zawalenie wieży w Rzymie. Nie żyje wydobyty spod gruzów robotnik

5 godzin temu

W rzymskim szpitalu zmarł w nocy robotnik, którego po niemal 11 godzinach strażacy wydobyli spod gruzów częściowo zawalonej średniowiecznej wieży Torre dei Conti - poinformowała agencja Ansa, powołując się na źródła medyczne.

AP
Mężczyznę wydobyli spod gruzów strażacy po 11 godzinach

Akcja ratunkowa w miejscu częściowego zawalenia się zabytkowej wieży Torre dei Conti w pobliżu Koloseum była wyjątkowo skomplikowana, ponieważ jej fragmenty runęły dwukrotnie.

Strażacy rękoma przeszukiwali rumowisko, próbując dotrzeć do uwięzionego w nim 66-letniego mężczyzny. Jak podaje agencja Ansa, był nim Octay Stroici z Rumunii. Włoska straż pożarna opublikowała nagranie z akcji, w której uczestniczyło 140 funkcjonariuszy.

❌️ #Roma, estratto in vita dai #vigilidelfuoco e affidato ai sanitari per il trasporto in ospedale l'operaio bloccato sotto le macerie per il crollo della Torre dei Conti. Sul posto hanno operato 140 unità del Corpo nazionale [#3novembre 23:00] pic.twitter.com/lPr7gH8qD9

— Vigili del Fuoco (@vigilidelfuoco) November 3, 2025

Włochy. Zawaliła się część wieży Torre dei Conti

Gdy po 11 godzinach strażakom udało się wydobyć mężczyznę spod gruzów, zgromadzone nieopodal tłumy wiwatowały - poinformowała stacja Sky News.

Mężczyzna był w ciężkim stanie; zmarł w szpitalu. Jak podaje The Independent, dostał ataku serca w karetce.

ZOBACZ: W Rzymie runął cenny zabytek. Zacharowa widzi w tym proroctwo dla Włoch

Kondolencje złożyła premier Włoch Giorgia Meloni w oświadczeniu wydanym po północy. "W imieniu swoim i rządu wyrażam głęboki smutek oraz składam kondolencje z powodu tej tragicznej straty" - napisała.

Ufortyfikowana wieża z XIII wieku, znajdująca się niedaleko alei Fori Imperiali w centrum Wiecznego Miasta zawaliła się, gdy prowadzono w niej prace remontowe.

ZOBACZ: W Łodzi zawaliła się kamienica. Prokuratura wszczęła śledztwo

Pierwsze zawalenie nastąpiło po godzinie 11:30. W chwili zdarzenia na miejscu pracowało jedenastu robotników - poinformowały lokalne media. Do kolejnego doszło około 90 minut później, gdy ratownicy wydobywali spod gruzów poszkodowanych robotników.

Drugi z pracowników, 64-letni mężczyzna, został wydobyty niemal natychmiast i trafił do szpitala z poważnymi, ale niezagrażającymi życiu urazami głowy. Kolejnych dwóch robotników odniosło drobne obrażenia i odmówiło hospitalizacji.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Idź do oryginalnego materiału