Pięć osób trafiło do szpitala i ponad 40 zostało ewakuowanych po pożarze, który wybuchł w nocy w bloku przy ulicy Barszczańskiej w Białymstoku
Jak poinformował Piotr Chojnowski rzecznik prasowy KW PSP w Białymstoku, ogień pojawił się w środę (22.02) ok. 4:00 w jednym z boksów w piwnicy.
Z bloku trzeba było ewakuować 44 osoby, w tym troje dzieci. 17 mieszkańców strażacy wyprowadzili na zewnątrz dzięki drabin, pozostali ewakuowani wyszli przez klatki schodowe.
Do szpitala trafiło pięć przytomnych osób, które podtruły się dymem i nie odniosły poważniejszych obrażeń.
Podczas akcji mieszkańcy czekali na powrót do budynku w podstawionym autobusie.
Działania służb zakończyły się o 6:54. Mieszkańcy wrócili do swoich mieszkań.
Przyczyny pożaru ustala policja.