Dramat rodziny z Wyroząb, w pożarze stracili dom. Potrzebna jest pomoc.

zyciesokolowa.pl 6 dni temu

Trzynasty października okazał się pechowym dniem dla rodziny państwa Filipczyńskich z Wyroząb. W nocnym pożarze spłonął im drewniany dom, budynek nie nadaje się już do zamieszkania. Jednak przy skali pożaru za szczęście uznać można, iż nikt z pięciorga domowników nie zginął. Teraz rodzina chce jak najszybciej postawić nowy dom. Dramat w środku nocy Dom był duży, drewniany. Państwo Filipczyńscy stopniowo wykańczali kolejne pomieszczenia, niedawno zagospodarowali poddasze. W budynku mieszkali pani Maria i pan Bogdan oraz trójka ich dorosłych już dzieci. W nocy 13 października doszło do pożaru. - Córka spała jakoś czujnie, ocknęła się, gdy było po czwartej. Przybiegła do nas, zaczęła budzić męża, iż w piecu się mocno pali. Mąż powiedział, iż tam już się nie pali, bo wygasło. Ale wybiegł na dwór, zobaczył iż ogień bucha i krzyknął: zabieraj chociaż dokumenty – relacjonuje nocne wydarzenia pani Maria. - Ja przez chwilę straciłam głowę. Syn spał w tej części domu, która się spaliła, to cud iż się uratował. Córka zadzwoniła na straż, przyjechali strażacy, zaczęli gasić, a później wynosiliśmy wszystko ze środka. Pomogli nam ludzie, którzy weszli z drugiej strony i brali co dało się wynieść. Ta część domu, gdzie zaczął się pożar spaliła się całkowicie. Tam, gdzie została część dachu. ws

Idź do oryginalnego materiału