"Najpierw cały oddział szpitalny wypełnił się sygnałem alarmowy, potem dźwięk wyłączono, ale zaczęło się wyprowadzanie chorych" - powiedział mi jeden z pacjentów. Zastrzegając jednocześnie, iż dymu ani nie było czuć, ani nie było widać. Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy szpitala potwierdza, iż na miejsce natychmiast przyjechały dwie ekipy strażaków. Funkcjonariusze weszli do pomieszczeń, w których system wykazał zagrożenie, ale niebezpieczeństwa nie było. Medycy uspokajają: "- Wszyscy pacjenci już wracają do swoich sal. Cały oddział za chwilę rozpocznie normalną pracę" Strażacy sprawdzają co było przyczyną alarmu. Niewykluczone, iż ktoś pod czujką zapalił papierosa.
Ewakuacja w legnickim szpitalu: fałszywy alarm pożarowy
"Najpierw cały oddział szpitalny wypełnił się sygnałem alarmowy, potem dźwięk wyłączono, ale zaczęło się wyprowadzanie chorych" - powiedział mi jeden z pacjentów. Zastrzegając jednocześnie, iż dymu ani nie było czuć, ani nie było widać. Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy szpitala potwierdza, iż na miejsce natychmiast przyjechały dwie ekipy strażaków. Funkcjonariusze weszli do pomieszczeń, w których system wykazał zagrożenie, ale niebezpieczeństwa nie było. Medycy uspokajają: "- Wszyscy pacjenci już wracają do swoich sal. Cały oddział za chwilę rozpocznie normalną pracę" Strażacy sprawdzają co było przyczyną alarmu. Niewykluczone, iż ktoś pod czujką zapalił papierosa.