Tak w telegraficznym skrócie można opisać to, co w miniony weekend działo się w Główczycach koło Dobrodzienia. Podczas 13. edycji Fire Truck Show zaprezentowano 204 pojazdy. Jest to rekordowa liczba, która już po raz trzeci przekroczyła liczbę mieszkańców Główczyc.
– Moim zdaniem najfajniejszym samochodem strażackim w tym roku był czerwony „Maluszek”, podobał mi się też stary Polonez strażacki, a z atrakcji dla dzieci to przygotowane przez OSP Wieruszów autka przerobione na strażackie, którymi można się było powozić – mówiła Ludmiła – jedna z uczestniczek imprezy.
Wśród prezentowanych podczas sobotniego „dnia strażackiego” pojazdów nie zabrakło też specjalistycznych wozów ratownictwa pożarniczego i technicznego. Były wozy z całej Polski, ale nie tylko, wszak to zlot międzynarodowy. Każdy więc, niezależnie od wieku znalazł kilka interesujących go obiektów. Pod wieczór na wzór piątkowego i niedzielnego deszczu, który ochładzał emocje uczestników, strażacy z armatek kilku pojazdów urządzili zgromadzonym wielki prysznic.
W niedzielę miał miejsce „dzień rodzinny” i choć pojazdów nie można było już wtedy podziwiać, ponieważ wiele z nich to wozy, którymi na co dzień strażacy wyjeżdżają do akcji, atrakcji nie brakowało. Wśród nich były darmowa strefa atrakcji dla dzieci, śląska biesiada i dyskoteka do późnych godzin nocnych.
Uczestnicy imprezy podkreślali, iż przyjeżdżają tu co roku ze względu na wspaniałą atmosferę, świetną organizację i… bez względu na pogodę.
Ludmiła:
Autor: Krzysztof Wilczek
GALERIE ZDJĘĆ: