Wypalanie traw często kończy się pożarem. W ostatnim czasie straż pożarna dostaje coraz więcej zgłoszeń o pożarach traw i ściernisk i odnotowała czterokrotny wzrost liczby interwencji.
Jak informuje straż pożarna od początku roku, w Polsce odnotowano ponad osiem tysięcy pożarów traw. Jest to ogromny wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy strażacy interweniowali nieco ponad dwa tysiące razy.
Niepokojące zjawisko nasilenia pożarów traw dotyczy również Wielkopolski. W środę, 12 marca, wielkopolscy strażacy gasili aż trzy pożary traw i ściernisk w powiecie kaliskim. Podobne zdarzenia miały miejsce również w powiatach kępińskim, kolskim, ostrzeszowskim i tureckim.
Niestety powodem pożarów bywa niekontrolowane wypalanie traw. Strażacy borykają się z tym problemem na terenie całego kraju. Najwięcej pożarów spowodowanych wypalaniem traw miało miejsce w województwach: mazowieckim, podkarpackim i małopolskim. Z powodu pożarów 15 osób odniosło obrażenia, a 2 osoby zginęły. Pożary traw to również zagrożenie dla zwierząt. Te, które w swoim zwyczaju mają przeczekanie zagrożenia, niestety starcia z ogniem mogą nie przeżyć. Mowa m.in. o małych gryzoniach, jeżach czy zającach.
– Zwierzęta oczywiście mogą ulec poparzeniu. Część z nich automatycznie reaguje na obecność ognia uciekając, szczególnie duże ssaki i ptaki. Zagrożoną grupą zwierzą są m.in. gryzonie, szczególnie takie, które nie mają rozbudowanych systemów nor. Niewątpliwie w pożarach cierpią też zwierzęta bezkręgowe jak np. ślimaki. Ślimaki to jest taka grupa, która często przebywa w roślinności i kiedy pojawia się ogień one zwyczajnie się pieką – mówi dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Zdjęcia: st. kpt. Adrian Becher KM PSP Radom, st. kpt. Radosław Nachyła KM PSP Radom, st. ogn. Marcin Herok KP PSP Wodzisław Śląski
Rolnicy nie decydują się już na wypalanie traw
Pożary traw są zagrożeniem także dla kondycji gleby. Naukowcy przypominają, iż wypalanie traw w Polsce jest nielegalne. Na szczęście respektowanie tego zakazu w Wielkopolsce jest coraz bardziej powszechne, a rolnicy rozumieją, iż wypalanie nie przynosi pozytywnych skutków.
– Rzeczywiście, był taki stereotyp, iż o ile wypalimy biomasę to popiół użyźni gleby, ponieważ dostarczy pewnych składników mineralnych. Jednak dziś wiemy już, iż wypalanie jest bardzo niekorzystne, ponieważ mamy wówczas bardzo wysoką temperaturę. Doprowadza ona do spopielenia materii organicznej, czyli najważniejszego organicznego koloidu, który zapewnia dobre funkcjonowanie gleby. Pali się to, co jest na glebie, ale też to, co jest w glebie. Wysoka temperatura zmienia bardzo mocno środowisko, powoduje wyparowanie wody z gleby i zabicie mikroorganizmów. Wydzielają się różne związki, niekoniecznie korzystane dla nas. Tak więc ilość benefitów, która płynie z tego, iż wypalamy łąki, jest marginalna, w porównaniu z wszystkimi wadami tego zjawiska. Teraz, gdy rozmawiam z rolnikami to nie często decydują się oni na wypalanie traw. Mają większą świadomość i widzę w tej kwestii – mówi prof. Monika Jakubus z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
źródło: https://www.gov.pl/web/kgpsp/stop-pozarom-traw